Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, lubelskiej i dolnośląskiej Krajowej Administracji Skarbowej wykryli przemyt 39 kg marihuany z Hiszpanii do Polski. Narkotyki były ukryte w samochodzie ciężarowym w pudełkach na suszone warzywa.
Rzecznik prasowy CBŚP podinsp. Iwona Jurkiewicz poinformowała, że marihuana ukryta była wśród środków ochrony roślin. Znaleziono 39 kg tego narkotyku. Jego cena w hurcie to ponad 700 tys. zł, a w detalu nawet prawie 2 mln zł.
Policjanci z lubelskiego CBŚP ustalili, że z Hiszpanii do Polski przemycana jest duża ilość marihuany. Jak się okazało, narkotyk został ukryty na naczepie samochodu ciężarowego wśród legalnie przewożonych środków ochrony roślin.
CZYTAJ: Broń policjanta znaleziona w krzakach. Funkcjonariusz może usłyszeć zarzuty
– W okolicach Jędrzychowic funkcjonariusze KAS i CBŚP zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu ciężarowego, który przewoził towar z Hiszpanii do Polski. Zgodnie z dokumentacją przewoził środki ochrony roślin i suszone warzywa – przekazała rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej mł. asp. Justyna Pasieczyńska.
– Zatrzymano dwóch mężczyzn – mówi rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś. – W 8 pudełkach zamiast suszonych warzyw ukryte było 39 kilogramów marihuany. Z takiej ilości narkotyków można uzyskać ok. 39 tysięcy działek dilerskich, które w detalu warte są ok. 2 miliony złotych. Hurtowa wartość narkotyku to ok. 700 tysięcy złotych. Zatrzymano dwóch mężczyzn, a w Lubelskim Wydziale Prokuratury Krajowej w Lublinie przedstawiono im zarzuty przemytu znacznych ilości narkotyków.
Za czyny zarzucane podejrzanym grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.
– Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawę ucieczki podejrzanych oraz grożącą im surową karę prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec zatrzymanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące – wyjaśniła Prokuratura Krajowa.
PAP / TSpi / opr. WM
Fot. CBŚP