Dzięki Bernardowi Bujwickiemu wdowa po kapitanie SB Jerzym Szematowiczu odzyskała prawo do pełnej renty po zmarłym mężu, która podlegała obniżeniu na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
Kapitan Szematowicz w latach 70. i 80. pracował w Białymstoku w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej i w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych. W 1989 roku – jak wynika z dokumentów – w służbowym pokoju popełnił samobójstwo. Była to głośna sprawa. Wiele jednak wskazuje na to, że mogło być to morderstwo za zdradę instytucji, dla której pracował…
Fot. pixabay.com