Koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin przegrały na wyjeździe z VBW Arką Gdynia 64:75 w pierwszym meczu ćwierćfinałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski.
Lublinianki prowadziły tylko na początku spotkania, potem zaczęła zarysowywać się przewaga gospodyń. Po pierwszej kwarcie Arka prowadziła 18:14, a na przerwę zeszła, mając 11 punktów zaliczki. W drugiej połowie akademiczki ani na moment nie potrafiły zbliżyć się do rywalek i w efekcie po końcowej syrenie musiały przełknąć gorycz porażki.
Najwięcej punktów dla zespołu trenera Krzysztofa Szewczyka zdobyły: Kylee Shook 22 i Elin Gustavsson 16.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw gdynianki objęły prowadzenie 1:0.
Lublinianki nie mają już marginesu błędu, bowiem w tym roku do półfinału awansuje zespół, który wygra dwa spotkania. – Nie poddajemy się – deklaruje trener akademiczek Krzysztof Szewczyk. – Gratulacje dla zespołu z Gdyni, zagrali dobre zawody, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie my nie byliśmy tak agresywni, jak chcielibyśmy być. W drugiej połowie w szatni powiedzieliśmy sobie, że tak nie możemy grać, musimy zmienić nasz styl. Troszkę zmieniliśmy defence i to pomogło, tak naprawdę jeszcze 3 minuty przed końcem byliśmy cały czas w grze. Niestety faule, które dały zespołowi z Gdyni, rzuty wolne, oni zamienili na punkty i już do końca kontrolowali sytuację. Ale nie poddajemy się, chcemy jeszcze do Gdyni wrócić na trzeci mecz.
Żeby tak się stało lublinianki jutro muszą pokonać VBW Arkę przed własną publicznością.
Drugi mecz obu zespołów zostanie rozegrany już w czwartek (29.02) o 20:00 w hali lubelskiego MOSiR-u. Jeśli lublinianki rozstrzygną go po swojej myśli, decydujące starcie odbędzie się w niedzielę w Gdyni. Ewentualna porażka AZS-u UMCS-u będzie oznaczać dla drużyny koniec sezonu i brak możliwości walki o obronę tytułu mistrzyń Polski.
JK
Fot. archiwum