O codzienności 61. Lotniczego Pułku Szkolno-Bojowego, który przez kilkadziesiąt lat stacjonował w Białej Podlaskiej, opowiadali piloci i byli dowódcy tej jednostki wojskowej, podczas spotkania w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
Jak mówi mjr. pil. Mirosław Joński, prezes bialskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP, lotnicze tradycje w Białej to rok 1923 i początki Podlaskiej Wytwórni Samolotów. – Na rok 1923 datuje się rozpoczęcie lotów, chociażby tych statków powietrznych, które były tworzone w Podlaskiej Wytwórni Samolotów. Czyli w tym miejscu już było lotnisko. Ale później od 1958 roku została przygotowana początkowa baza. Natomiast od roku 1977 przebazowane zostały tam samoloty Lim-2 i SBLim-2 z Nowego Miasta nad Pilicą.
Podlaska Wytwórnia Samolotów w ciągu 16 lat działalności wyprodukowała ponad 1500 samolotów i szybowców, a 61 Lotniczy Pułk Szkolno-Bojowy zakończył działalność po 2000 roku. Pułk wyszkolił całą rzeszę pilotów samolotów bojowych i był wpleciony w system szkolenia związany z dęblińską „Szkołą Orląt”.
CZYTAJ: 4. Skrzydło Lotnictwa Szkolnego świętowało 15-lecie
Jak mówi Monika Żmuda, dyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, takie spotkania są bezcenne, szczególnie dla młodych ludzi. – Ci ludzie są tak naprawdę żywą historią tego, co się w tych jednostkach działo. To były zupełnie inne czasy. Współczesny pilot słucha tego z wielkim zaciekawieniem.
Wydarzenie jest częścią cyklu „Byliśmy żołnierzami”, w ramach którego Muzeum przybliża dzieje jednostek wojsk lotniczych i obrony powietrznej, niebędących już w strukturach Sił Powietrznych.
SzyK / opr. LisA
Fot. Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie Facebook