W Roztoczańskim Parku Narodowym odbyło się liczenie ssaków. Z 18 tras wyruszyło kilkunastu tropicieli. Ich zadaniem było odczytanie świeżych tropów na śniegu, zaznaczenie na mapie miejsca występowania oraz kierunku przemieszczania zwierzyny.
– Musimy wiedzieć, jakie mamy zasoby przyrodnicze. Temu służy coroczny monitoring dotyczący oceny struktury ilościowej i jakościowej dużych ssaków – mówi Przemysław Stachyra z RPN. – Monitorujemy trzy główne gatunki zwierzyny płowej, czyli jeleń, sarna, dzik, czasami trafi się łoś, oraz dwa gatunki ssaków drapieżnych – wilk i ryś. To jest pięć sztandarowych gatunków jeśli chodzi o ssaki duże. Trzeba wiedzieć, z uwagi na ich wartość oraz rolę, ile ich mamy i jak należy skutecznie je chronić oraz skutecznie chronić ich siedliska. Stąd ten monitoring.
CZYTAJ: Wielkie liczenie ptaków wodnych. Są niespodzianki [ZDJĘCIA]
– Nasza trasa będzie przebiegała w obrębie ochronnym Horodzisko – mówi Magdalena Maciąg z Roztoczańskiego Parku Narodowego. – Zaczynamy od kancelarii w Kosobudach. Będziemy iść w górę, potem drogą Namulską zejdziemy do Szewni.
– Robimy to na tych samych trasach przejść, tych samych od kilkunastu już lat – opowiada Przemysław Stachyra. – Te trasy liczą od 6 do 7 kilometrów, obejmując cały obszar parku oraz strefę ochronną zwierzyny łownej.
– Mamy dobre warunki, ponieważ jest dosyć dużo śniegu – mówi Magdalena Maciąg. – Mamy więc nadzieję, że te tropy będą czytelne i uda nam się dużo ich znaleźć.
– Na podstawie rejestracji tropów i potem szczegółowych opracowań oceniamy liczebność zwierzyny, jaka występuje w Roztoczańskim Parku Narodowym i w jego najbliższym sąsiedztwie – wyjaśnia Przemysław Stachyra. – Mając, ośmielę się powiedzieć, jako jedyni najlepsze dane dotyczące ilości tych gatunków i jakości – czyli jakie gatunki w tym parku w danym momencie występują.
– Po raz drugi biorę udział w tropieniu zwierząt – mówi Kamil Balicki. – Moim zadaniem jest naniesienie na mapę tropów zwierząt. Musimy uwzględnić kierunek, przechodzenie zwierzyny przez naszą trasę oraz ilość. Na początek trasy mamy do czynienia z sarną, widzieliśmy też trop jelenia – nanosimy je na mapkę i idziemy dalej.
– A tutaj nanosimy na mapę zająca – kontynuuje Kamil Balicki. – Czyli z oznaczeniem “Z”. Zając przebiegł z Kosobud do Obroczy, czyli ze wschodu na zachód.
CZYTAJ: Nad zalewem w Krynicach powstała grota dla nietoperzy
– Na dzień dzisiejszy, czyli w dniu kiedy prowadziliśmy tropienia zwierząt, wiemy, że w paru występują jelenie, dziki, sarny oraz wilki. Wiemy, ile tych wilków jest, bo udało nam się je bardzo ładnie wytropić. To są cztery osobniki dorosłe, nie licząc tego małego przychówku szczeniąt z zeszłego roku. Pełne rozeznanie tego, ile, czego i gdzie będzie za kilka dni, ponieważ mam nadzieję, że uda się wytropić jeszcze rysia, który jest bardzo rzadkim ssakiem. Może gdzieś jeszcze pojawić się łoś, chociaż on bardzo rzadko trafia się na tych liczeniach. No i oczywiście najliczniejszym gatunkiem ostatnimi laty jest jeleń, na drugim miejscu sarna. Dzik po ASF i po działaniach, które są związane z walką z tą chorobą, jest gatunkiem bardzo rzadkim, chociaż notujemy pojedyncze osobniki.
Informacje zebrane podczas liczenia tropów zostanie przedłożone do Ministerstwa Klimatu i Ochrony Środowiska. Ministerstwo podejmuje dalsze decyzje dotyczące działań ochronnych dla zwierząt lub ich siedlisk.
W Roztoczańskim Parku Narodowym występuje ok. 60 gatunków ssaków.
AP / opr. PrzeG / LisA
Fot. AP