Piłkarze Wisły Puławy w piątek (05.01) rozpoczęli przygotowania do drugiej części sezonu II ligi. Zimową przerwę w rozgrywkach drużyna prowadzona przez Michała Piros spędza na 14 miejscu w tabeli z zaledwie punktem przewagi nad otwierającą strefę spadkową Polonią Bytom.
Szkoleniowiec Wisły mówi, że wnioski z rundy jesiennej zostały wyciągnięte. – Zawiedliśmy w niektórych spotkaniach. Często nie byliśmy zespołem gorszym i zasłużyliśmy swoją postawą na lepszy wynik. Ale w piłce punktów nie dają za zasługi, tylko za skuteczność. A my nie byliśmy skuteczni albo w działaniach ofensywnych, albo w defensywnych. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji, a nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. Musimy też na pewno poprawić się w grze defensywnej, bo meczów „na zero” z tyłu było mało – stwierdził Michała Piros.
– Będziemy trenować na własnych obiektach, nie wyjeżdżamy na żadne zgrupowanie – zapowiada trener puławskiego zespołu. – Oby pogoda dopisała i żebyśmy jak najszybciej mieli oddane do użytku boisko treningowe, które jest na końcowym etapie renowacji. Obiekty spełniają wszystkie nasze oczekiwania, jeżeli chodzi o dobrą pracę.
Podczas okresu przygotowawczego piłkarzy Wisły Puławy czeka aż dziewięć meczów kontrolnych. – Każdemu zawodnikowi chcemy dać odpowiednią liczbę minut, żeby się przygotował. Bo nie potrzebujemy 11 piłkarzy, tylko 22, którzy będą realizować nasze cele w rundzie wiosennej. Duża liczba sparingów będzie powodowała, że każdy z nich będzie miał równe szanse, aby przygotować – stwierdza Piros.
Najbliższy sparing piłkarze Wisły rozegrają już 12 stycznia w Ożarowie Mazowieckim ze Zniczem Pruszków.
Jak dodał trener, w klubie przed rundą wiosenną nastąpią transfery. Mają przybyć napastnik i lewy obrońca. Zespół monitoruje też środkowych obrońców. Ale jeszcze za wcześnie mówić o konkretnych nazwiskach.
PJ
Fot. archiwum