Parczewscy funkcjonariusze zatrzymali 32-latka, który – według ich ustaleń – brał udział w oszustwach tak zwaną „metodą na policjanta”. Przestępcy wyłudzili blisko 300 tysięcy złotych. Oszuści dzwoniąc do pokrzywdzonych mówili, że ich pieniądze na kontach bankowych są zagrożone.
– Ofiarą oszustwa padły dwie mieszkanki Parczewa, jedna z nich ma 72 lata – mówi sierżant sztabowy Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. – Rozmówca nakłonił seniorkę, by w celu ochrony swoich pieniędzy przed oszustami zlikwidowała lokaty w banku i przekazała gotówkę w umówionym miejscu. Kobieta pozostawiła reklamówkę z pieniędzmi na parkingu przy pojemniku na śmieci. Było w niej 50 tysięcy złotych. Z kolei blisko 250 tysięcy złotych straciła 62-latka. Oszust, podając się za policjanta, poinformował ją o zagrożonych pieniądzach na jej koncie bankowym. Następnie polecił zlikwidować lokaty i przelać gotówkę na podane przez niego konta.
CZYTAJ: Ponad 200 kg narkotyków. Policjanci zlikwidowali ogromne laboratorium [ZDJĘCIA, WIDEO]
Podejrzany 32-latek trafił na trzy miesiące do tymczasowego aresztu. Mężczyźnie może grozić do 8 lat pozbawienia wolności.
MaTo/ opr. DySzcz