Marianna Krasnodębska była gościem obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Lublinie. Jako żywy świadek historii przybliżała młodym to, co działo się 82 lata temu.
– Obowiązkiem młodzieży jest pamiętać – mówi Krasnodębska. – Moje pokolenie nie znało wyrazu „antysemityzm”. Myśmy żyli z nimi, oni byli takimi samymi obywatelami jak my. Różniła nas tylko religia, ale współpracowaliśmy ze sobą bardzo dobrze. Dla nas było szokiem to co się potem stało. Przypominać na lekcjach. Dążyć do tego, żeby z powrotem była więź taka, żebyśmy zgodnie żyli. Tak jak kiedyś było.
Marianna Krasnodębska urodziła się 10 października 1923 roku w Piaskach. Kiedy wybuchła wojna, razem z braćmi zaangażowała się w lokalną działalność konspiracyjną z ramienia AK. Aleksander, Maksymilian i Marianna dostarczali Żydom żywność, lekarstwa, broń, a także fałszywe dokumenty.
CZYTAJ: Wystąpili przeciwko zaborcy. Dziś lublinianie uczcili ich pamięć [ZDJĘCIA]
Getto w Piaskach powstało w 1941 roku i pełniło rolę tranzytową. Rotacyjnie przybywały tam transporty Żydów z Niemiec, Czech, Słowacji i innych terenów okupowanej Polski. W gospodarstwie Jaroszów, podczas łapanek i wywózek, ukrywali się znajomi Żydzi. Niektórzy z nich przeżyli wojnę.
Za swoją działalność na rzecz pomocy Żydom Ignacy i Anna Jaroszowie oraz ich dzieci (Aleksander, Maksymilian i Marianna) otrzymali w 2001 roku medale „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”.
Obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Lublinie odbyły się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych imienia profesor Zofii Sękowskiej.
EwKa / opr. PrzeG
Fot. Piotr Michalski