Koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin odnieśli drugie zwycięstwo w European North Basketball League. W piątym meczu tych rozgrywek czerwono-czarni na wyjeździe wygrali z niepokonaną dotąd drużyną Bakken Bears z Danii 98:91.
Zwycięstwo smakuje czerwono-czarnym tym bardziej, że w pewnym momencie spotkania tracili do rywali już 17 punktów.
– Do końca wierzyliśmy w sukces – mówi skrzydłowy Startu Filip Put. – Myślę, że kluczowym momentem był powrót z minus 17. Nigdy nie jest łatwo powrócić z tak dużej przewagi, jednak wierzyliśmy, że damy radę. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo.
Co zadecydowało o zwycięstwie przyjezdnych? O tym środkowy lubelskiego zespołu Roman Szymański. – Ciężki teren, dobrze, że wygraliśmy. Zagraliśmy świetną drugą połowę. Każdy dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa. Kluczem była bardzo dobra obrona i zatrzymanie zbiórek ofensywnych rywali. Dzięki temu mogliśmy gonić wynik. W końcówce wypracowaliśmy kilkupunktową przewagę i mogliśmy kontrolować ten mecz już do końca.
Najwięcej punktów dla Startu zdobyli: Tomislav Gabric – 22 oraz Liam O’Reilly i Jabril Durham – po 16.
W następnym meczu European North Basketball League w poniedziałek 22 stycznia lubelski zespół u siebie zmierzy się z estońskim Tartu Ülikool Maks & Moorits. Wcześniej, bo w najbliższy piątek, w spotkaniu krajowej ekstraklasy wyjazdowym rywalem Startu będzie Muszynianka Domelo Sokół Łańcut.
JK
Fot. archiwum