Po raz siedemnasty radni Białej Podlaskiej nie wyrazili zgody na sprzedaż miejskiej działki leżącej przy ulicy Brzegowej. Temat sprzedaży nieruchomości pojawił się kolejny raz na czwartkowej (28.12) sesji rady miasta.
CZYTAJ: Biała Podlaska: ponad 100 mln zł na inwestycje
Przeciwni zbyciu działki są radni Prawa i Sprawiedliwości, Białej Samorządowej i Klubu Niezależnych. Wśród zgłaszanych przez nich argumentów pojawiały się głosy, że brakuje informacji, co dokładnie na tej działce miałoby powstać i czy nie szkodziłoby to mieszkańcom.
CZYTAJ: Najpierw podwyżka, teraz obniżka. Ceny wody jednak nie wzrosną
– Działka, o którą toczy się spór sąsiaduje z Miejskim Zakładem Komunikacyjnym i może być w przyszłości przez niego wykorzystana – uważa radny Klubu Niezależnych Adam Chodziński. – Skoro wiemy, że będziemy rozwijali komunikację miejską i kupujemy 12 autobusów elektrycznych, które trzeba będzie zasilać, te działki powinny pozostać w zasobach miejskich. I być może służyć spółce miejskiej, która świadczy usługi transportu dla mieszkańców, dla dalszego jej rozwoju.
– Sprzedaż działki poprawiłaby finanse miasta. – argumentował z kolei radny Koalicji Obywatelskiej Waldemar Godlewski, który głosował za sprzedażą nieruchomości. – Moim zdaniem niektórzy, blokując sprzedaż działek, robią to na złość. Część radnych głosujących przeciw nawet nie widziała tej działki. Postawa niektórych jest dla mnie szokująca. W mojej ocenie brak pozwolenia na sprzedaż działki jest niepozwoleniem na rozwój Białej Podlaskiej.
Jak informowali miejscy urzędnicy na jednej z komisji, zakupem działki jest zainteresowana bialska firma Komunalnik. Potwierdził to w rozmowie z Radiem Lublin wiceprezes firmy Artur Zaborowski. Dodał, że w planach jest utworzenie tam punktu selektywnej zbiórki nieuciążliwych odpadów, między innymi gruzu czy mebli.
MaT / opr. ToMa
Fot. Miasto Biała Podlaska YouTube screen