Interwencje, które są realizowane mogą jeszcze potrwać, są to interwencje zgłoszone i nasza obecność wynika przede wszystkim ze zgłoszeń – poinformował na briefingu dotyczącym interwencji w obiektach należących do mediów rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podinsp. Sylwester Marczak.
CZYTAJ: Nowe władze Polskiego Radia, Telewizji Polskiej i PAP
Resort kultury poinformował w środowym (201.2) komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek. We wtorek Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz Polskiej Agencji Prasowej.
W środę posłowie PiS m.in. Ryszard Terlecki, Antoni Macierewicz, Szymon Szynkowski vel Sęk, Przemysław Czarnek, Elżbieta Witek, Mariusz Błaszczak, Jarosław Sellin, Jacek Ozdoba weszli do siedziby TVP na ul. Woronicza w Warszawie w trybie interwencji poselskiej.
CZYTAJ: Nie działa telewizja TVP Lublin oraz telewizje regionalne
Rzecznik stołecznej policji przekazał, że w tej chwili mamy do czynienia ze zgłoszeniami, które napływały i napływają do policji na bieżąco. – I te interwencje są prowadzone już przez pewien czas – mówił. Zwrócił uwagę, że policjanci prowadzący te interwencje zachowują się bardzo spokojnie. – To jest nasz cel, żeby przede wszystkim łagodzić tę atmosferę i tę napiętą sytuację, która jest w kilku miejscach – wyjaśnił.
– Zależy nam na tym, żeby było bezpiecznie, dlatego też policjanci, którzy są na miejscu mają konkretne dyspozycje. Każdorazowo pojawia się osoba nadzorująca interwencję, w tym momencie jest tam osobiście komendant rejonowy – przekazał Marczak.
Dodał, że zadysponowane na miejsce zostały też zespoły antykonfliktowe policji. – Wszystko po to, żeby przebieg interwencji prowadzonej przez policjantów miał charakter spokojny – przekazał.
Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podkreślił, że funkcjonariusze zapoznają się z dokumentami i sytuacją, która jest przedstawiana i na podstawie tego sporządzana jest dokumentacja. – Ostateczna ocena przebiegu interwencji będzie podejmowana już po zakończeniu naszych działań, bo tradycyjnie przy tego typu sytuacjach skupiamy się na zebraniu jak największej ilości informacji, materiałów, a następnie przekazania do oceny prawno-karnej – wyjaśnił Marczak.
Zaznaczył, że działania z udziałem policjantów są bardzo spokojne “aczkolwiek emocji nie brakuje”.
CZYTAJ: Minister kultury odwołał prezesów TVP, Polskiego Radia S.A. oraz PAP i powołał nowe zarządy
Dopytywany przez dziennikarzy, czego dotyczą te interwencje powiedział, że zgłoszenia dotyczyły m.in. tego, że “ktoś miał wejść na teren”. Zapytany z kolei, czy jakieś zgłoszenia są kierowane od posłów PiS odparł, że nie ma znaczenia, od kogo pochodzi zgłoszenie, bo policja reaguje na wszystkie zgłoszenia. – My jesteśmy od tego, żeby podjąć interwencje. W momencie, kiedy taką interwencję zakończymy będziemy stosować odpowiednie procedury – wyjaśnił Marczak.
Podkreślił też, że do czasu briefingu nikt nie został zatrzymany.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Kalbar