Po raz 159. ścieżki Ogrodu Saskiego w Lublinie pokonają uczestnicy parkrunu. To cotygodniowy bieg z pomiarem czasu na dystansie 5 kilometrów.
– Parkrun jest dla wszystkich. To nie jest wyścig – mówi koordynator parkrun Ogród Saski, Tomasz Dybowski. – Sam jestem biegaczem, więc często widzę osoby biegające po nocy, samotnie, wstydzące się tego, w jakim tempie biegają. Jest dużo ludzi spacerujących z kijkami, osób z otyłością, ludzi samotnych. A celem nadrzędnym parkrunu jest budowanie społeczności, gdzie każdy jest chciany. Można przyjść pobiegać, ale także przespacerować trasę czy ją przetruchtać. To nie jest wyścig. Rzeczywiście są biegacze, którzy się ścigają i czują satysfakcję z tego, że poprawili swój wynik. Ale są też ludzie, którzy przychodzą po prostu spotkać się z innymi.
CZYTAJ: Śledzenie księdza? Specjalna aplikacja w lubelskiej parafii
Parkrun w Ogrodzie Saskim odbywa się co sobotę o godzinie 9.00.
W okresie świątecznym zaplanowano dodatkowe odsłony imprezy. 26 grudnia uczestnicy parkrun biegiem uczczą pamięć Jerzego Hillera, który zmarł 26 grudnia 2022 roku. Była to postać bardzo zasłużona dla lubelskiego środowiska biegowego.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum