Blisko 40 km sięga kolejka tirów oczekujących na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie. Do odprawy jak informują służby celno-skarbowe ustawiło się 1100 ciężarówek, a szacunkowy czas oczekiwania to 33 godziny.
Kierowcy, którzy ustawili się w kolejce na poboczu drogi krajowej nr 2, nie kryją swojego zdenerwowania.
CZYTAJ: Granica: 11 dni oczekiwania na wyjazd z Polski w Dorohusku
– A co my możemy zrobić, musimy stać. Warunki tutaj są bardzo złe, nie ma toalet, do sklepów musimy jeździć do Białej Podlaskiej. Proszę zobaczyć, jaka tutaj jest sytuacja ekologiczna, nawet nie ma śmietników. Na drogę wychodzimy w kamizelkach, tylko tyle możemy zrobić dla bezpieczeństwa. Ja jestem katolikiem, powinienem teraz być w domu i z rodziną spędzać święta. Wczoraj przejechałem zaledwie 4 km, dziś dopiero 2.
Jak informuje Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, kolejki tirów przed przejściem są spowodowane zamknięciem innych towarowych przejść granicznych z Białorusią. Obecnie przejście w Koroszczynie jest jedynym takim przejściem. Wpływ ma też wzmożony ruch towarowy w okresie przed Nowym Rokiem, a także zamykanie przez przedsiębiorców kontraktów rocznych.
MaT / opr. LisA
Fot. archiwum