Przed sklepami z fajerwerkami w Lublinie zaczęły tworzą się kolejki. Trwają sylwestrowe zakupy.
– Ten rok chyba będzie jeszcze lepszy niż poprzednie. Są klienci, którzy zostawiają po 4 tysiące złotych – mówi Dorota Kuc, prowadząca sklep w rejonie dworca PKS w Lublinie. – W tym roku jest większy popyt na rakiety, petardy hukowe, zimne ognie. Nie możemy sprzedawać osobom niepełnoletnim, są obsługiwane tylko osoby pełnoletnie. Przychodzą dzieci z rodzicami, dużo młodzieży, ale też i osób starszych, które strzelają dla swoich wnuków. Proszą o wskazówki, jak obsługiwać petardę, kostkę czy rakietę.
Za największe wyrzutnie trzeba zapłacić około tysiąca złotych.
CZYTAJ: Imprezy sylwestrowe w regionie. Gdzie mieszkańcy będą świętować?
W województwie lubelskim od 26 grudnia obowiązuje wydany przez wojewodę zakaz używania fajerwerków. Wyjątkiem jest Sylwester i pierwszy dzień Nowego Roku.
CZYTAJ: Zakaz używania fajerwerków. Wyjątkiem Sylwester i Nowy Rok
FiKar / opr. WM
Fot. pexels.com; infografika: Maciej Zieliński / PAP