Około 2000 paczek z darami dla polskich rodzin mieszkających na Kresach Wschodnich wyjechało z Lublina. Chodzi o akcję “Polacy Rodakom”, dzięki której co roku świąteczne dary z Polski trafiają na Ukrainę.
– Akcję organizujemy od 1999 roku – mówi jej organizator, senator Stanisław Gogacz. – Na tych paczkach urosło całe dorosłe pokolenie Polaków mieszkających za wschodnią granicą. Kamieniec, Nowa Kachowka, Chersoń, Odessa – tam jest bardzo dużo Polaków, którzy czekają na te paczki. Przypominamy Polakom, że o nich pamiętamy, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. Polacy oczywiście dzielą się ze wszystkimi, którzy mieszkają w tych wspólnotach. Wielkie podziękowanie dla wszystkich mieszkańców Lublina, Lubelszczyzny.
– Jako diecezja kamieniecko-podolska od samego początku uczestniczymy w tej akcji, ja sam od 10 lat wożę paczki – opowiada werbista, ojciec Wojciech Żółty z parafii w Wierzbowcu w Ukrainie. – Docelowym miejscem zawsze jest kuria w Kamieńcu Podolskim. Tam ludzie albo sami przychodzą po paczki, albo my osobiście doręczamy je do rodzin, które mają polskie korzenie. Tam jest większość starszych osób. Czuć tę polską gościnność, gdzieś to w sercu jest. Bardzo dużo naszych rodaków przyjmuje do swoich domów uchodźców ze wschodu i dzielą się tym, co mają, pomagają. U nas jest w miarę spokojnie, chociaż są jakieś naloty, wybuchy, bomby nad nami latają. Ale generalnie jest cisza.
Dary były zbierane w różnych miejscowościach w regionie. Dziś (09.12) jeden transport wyjechał z Lublina prosto w okolice Kamieńca Podolskiego.
RyK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski