Kłusownicy sami wpadli w sidła . Jeden “tylko spacerował”, drugi uciekał w bagniska

360 231974 2023 11 25 171718

Dwaj kłusownicy zatrzymani na gorącym uczynku podczas nielegalnego połowu ryb. Do zdarzenia doszło w czwartek (23.11), przed północą nad Jeziorem Sumin w miejscowości Grabniak w gminie Urszulin. 

Funkcjonariusze Straży Rybackiej podczas obserwacji nabrzeża zauważyli mężczyznę pływającego łódką. Gdy wracał od strony jeziora, zapytali go, co tutaj robi. 

– Zatrzymani to mężczyźni w wieku 48 i 40 lat – mówi komisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – 48-latek, który zszedł na ląd, twierdził, że tylko spaceruje. Na pomoście okazało się, że pozostawił sieci rybackie ze skłusowanymi rybami. W końcu przyznał się do popełnienia przestępstwa. Chwilę później strażnicy Państwowej Straży Rybackiej zauważyli kolejnego mężczyznę. Gdy ten zauważył, że to funkcjonariusze, zaczął uciekać w trzciny i bagniska. A na wieść o powiadomieniu policji zaproponował mundurowym wręczenie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od dalszych czynności.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty dotyczące nielegalnego połowu ryb. Podejrzanym może grozić do 2 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo 40-latkowi przedstawiono zarzut wpływania na czynności urzędowe oraz przekupstwo. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.

CZYTAJ: Zwłoki 56-latka na przystanku. Policja ustala okoliczności zdarzenia

MaTo / opr. LisA

Fot. Policja Lubelska

Exit mobile version