Pobił i okradł 27-latka. Po policyjnym śledztwie okazało się, że wcześniej tego samego dnia ukradł ze sklepu komiksy, które później ukrył pod stertą liści na pobliskim cmentarzu. 34-letni rozbójnik decyzją sądu został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące.
– Do rozboju doszło trzy tygodnie temu przy ul. Głębokiej w Lublinie. 27-latek po wyjściu z salonu gier został napadnięty przez nieznanego mężczyznę. Sprawca zaczął bić go pięściami po twarzy i kopać po całym ciele. Następnie zabrał mu portfel z dokumentami i pieniędzmi oraz telefon komórkowy. Po chwili uciekł z miejsca zdarzenia z wartymi ponad 5 tysięcy złotych łupami – informuje komisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
CZYTAJ: Groźne dachowanie. Samochód stanął w płomieniach [ZDJĘCIA]
Pobity 27-latek trafił do szpitala. Sprawą zajęli się lubelscy kryminalni. W czwartek (23.11) został zatrzymany 34-letni mieszkaniec gminy Jastków.
– W trakcie prowadzonej sprawy, wyszło na jaw, że tego samego dnia 34-latek okradł jeden ze sklepów w galerii handlowej, skąd ukradł warte ponad 300 złotych komiksy. Skradzione mienie policjanci ujawnili na terenie pobliskiego cmentarza ukryte pod stertą liści. Mężczyzna przyznał, że ukradł ze sklepu komiksy, bo mu się „…spodobały i chciał je po prostu mieć…” – dodaje komisarz Anna Kamola.
Ale szybko okazało się, że 34-latek kradzieży nie dokonał wcale z miłości do komiksów. Feralnego dnia bowiem próbował je sprzedać spotkanemu na ulicy Głębokiej 27-latkowi. Próba sprzedaży przekształciła się jednak w rozbój.
34-latek odpowie za dokonanie rozboju oraz kradzież. Policjanci zabezpieczyli od niego pieniądze na poczet przyszłych kar i grzywien. Grozi mu teraz do 15 lat pozbawienia wolności.
RL / opr. ToMa
Fot. Lubelska Policja