Piłkarze Motoru Lublin na tarczy wracają z Pruszkowa, gdzie w meczu otwierającym 15. kolejkę Fortuna 1. ligi ulegli miejscowemu Zniczowi 0:1.
Mecz ten od początku nie układał się zawodnikom lubelskiego klubu. W pierwszej połowie nie oddali oni ani jednego strzału na bramkę rywali. Po przerwie sytuacja ta zmieniła się, lecz wciąż lublinianie nie mogli pokonać bramkarza gospodarzy Miłosza Mleczki.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w 86 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał obrońca Motoru Arkadiusz Najemski. Piłkarze Znicza wykorzystali grę w przewadze i w czwartej minucie doliczonego czasu gry zwycięską bramkę zdobył Krystian Tabara.
Trener Motoru Goncalo Feio przyznał, że w ostatnich minutach spotkania jego podopieczni powinni zachować się lepiej.
Po 15 kolejkach Motor ma na swoim koncie 23 punkty i wciąż znajduje się tuż za strefą barażową.
W następnej kolejce, już po przerwie reprezentacyjnej, 25 listopada żółto-biało-niebiescy podejmą Resovię Rzeszów.
Z kolei w sobotę (11.11) swój mecz w tej kolejce rozegrają piłkarze Górnika Łęczna. Zielono-czarni o 15:00 podejmą Polonię Warszawa. Meldunki z tej rywalizacji pojawią się w programie Radia Lublin.
PJ / JK
Fot. archiwum