Kilkudziesięciokilometrowa kolejka tirów utworzyła się przed polsko-białoruskim przejściem granicznym w Koroszczynie. Rozpoczyna się w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego, tiry na odprawę celną oczekują na poboczu dróg krajowych nr 2 i 68.
Kierowca Siergiej czeka już blisko dwie doby. – Najważniejsze, aby w samochodzie było ciepło. Czekamy w bardzo złych warunkach, nie ma toalet. Droga jest bardzo ruchliwa, przez ten hałas nie można spać. Jest niebezpiecznie. Ratują nas kamizelki, musimy je zakładać, aby wyjść na drogę, żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja.
Jak informuje Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, kolejka wynika z faktu, że towarowe przejście graniczne w Koroszczynie jest obecnie jedynym takim przejściem granicznym z Białorusią w Polsce. Dodaje też, że zwiększony ruch towarowy wynika z zakończenia roku i zamykania kontraktów rocznych. Według Służby Celno-Skarbowej średni czas oczekiwania ciężarówek na wyjazd z Polski wynosi ponad 30 godzin.
CZYTAJ: Kilkudniowe oczekiwanie na wschodniej granicy
MaT / opr. WM
Fot. archiwum