Samorządowcy, historycy i mieszkańcy gminy Trawniki uczcili pamięć pomordowanych Żydów. Osiemdziesiąt lat temu w niemieckiej akcji “Erntefest” życie straciło tam około 10 tysięcy osób.
CZYTAJ: „Wszyscy powinniśmy pamiętać”. 80. rocznica akcji „Erntefest” [ZDJĘCIA]
– Masakra trwała 2 dni i odbywała się jednocześnie na Majdanku, w Poniatowej i Trawnikach – mówi dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku, Tomasz Krantz. – To była jedna z największych egzekucji w czasie II wojny światowej. Tutaj w Trawnikach był obóz pracy dla Żydów. We wszystkich tych obozach zginęli niemal wszyscy Żydzi, poza kilkoma osobami. Tak w przypadku Trawnik czy Poniatowej ocaleli ci, którzy zostali ranieni, ale wyszli spod stosu ciał.
Bartłomiej Fujak z niemieckiej organizacji IBB zajmującej się badaniem historii przypomina, że w obozie pracy w Trawnikach, Żydzi zajmowali się szyciem ubrań. – Były to zakłady produkcyjne, przeniesione głównie z Warszawy, które tutaj dla wojska – dla Wehrmachtu i dla SS – zajmowały się produkcją mundurów. Historycy przypuszczają, że zagłada tych obozów została wywołana głównie strachem Himmlera przed powstaniami.
W sumie od 3 do 4 listopada 1943 na Lubelszczyźnie Niemcy zamordowali ponad 40 tysięcy osób, głównie pochodzenia żydowskiego.
CZYTAJ: Powstała książka o infrastrukturze Akcji Reinhardt
Masowe egzekucje Żydów w tych dniach były ostatnim aktem planowej operacji eksterminacji Żydów w Generalnym Gubernatorstwie, dokonanej przez III Rzeszę w latach 1942-1943 pod kryptonimem “Aktion Reinhardt”.
FiKar / opr. LisA
Fot. Filip Karman