Nieudany wyjazd piłkarzy Górnika Łęczna do Rzeszowa. W 16. kolejce I ligi podopieczni trenera Ireneusza Mamrota przegrali z tamtejszą Stalą 0:3.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej połowie. Nieszczęście łęcznian zaczęło się w 49 minucie po niefortunnej interwencji Macieja Gostomskiego. To właśnie bramkarzowi Górnika zaliczono pierwszą bramkę. Przyjezdni próbowali odrabiać straty, ale to Stal po strzale Karola Łysiaka z 25 metrów w 69 minucie strzeliła kolejną bramkę. Wynik spotkania z rzutu karnego ustalił Adler Da Silva w doliczonym czasie gry. W sytuacji sam na sam faulował Gostomski i po analizie VAR został ukarany czerwoną kartką.
Szkoleniowiec łęcznian nie ukrywał rozczarowania: – Może to dziwnie zabrzmi, ale największe pretensje do zespołu mam za pierwszą połowę, bo jak chcesz wygrać mecz, musisz być bardziej zdeterminowany: nie tylko utrzymywać się przy piłce, ale także szukać podania otwierającego i uderzenia do bramki – mówił po spotkaniu Ireneusz Mamrot.
To druga porażka Górnika w tym sezonie. Za tydzień, w sobotę 2 grudnia, łęcznianie podejmą u siebie GKS Tychy.
AR / JK / opr. ToMa
Fot. archiwum