Pradziejowy grób związany z kulturą scytyjską (od VII w. p.n.e. do III w. p.n.e.) odkryto przy ul. Lwowskiej w Chełmie, na terenie nieistniejącego dworca PKS.
CZYTAJ: Tajemnicze pochówki w Chełmie. Cmentarz w miejscu targu [ZDJĘCIA]
– Czekamy na dodatkowe badania antropologiczne, ale same artefakty znalezione w grobie wiele nam mówią – informuje kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Chełmie, Paweł Wira. – To są ozdoby z brązu, rodzaj biżuterii z ówczesnych czasów, najprawdopodobniej tzw. zausznice, które pozwalają dosyć dokładnie wydatować pochówek i łączyć go ze Scytami, którzy docierali m.in. na Lubelszczyznę i Podkarpacie. Jeżeli to by się potwierdziło, rzeczywiście byłaby to olbrzymia sensacja, bo do tej pory nie mieliśmy tego typu pochówku na terenie Chełma i w ogóle na obszarze działania delegatury.
W trakcie aktualnie prowadzonych badań odkryto łącznie 19 grobów, a w niektórych z nich zabytkową ceramikę nawet z XIII wieku.
Jeden grób jest grobem żołnierza prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Przy szczątkach ułożonych twarzą do dołu, znaleziono klamerkę.
Scytowie były to koczownicze ludy mówiące językiem z grupy irańskiej, zamieszkujące od VII w. p.n.e. tereny nad Morzem Czarnym, głównie na terenie ówczesnej Ukrainy. Najdłużej – do początku n.e. – przetrwali na Krymie. Na stepach czarnomorskich zastąpił je inny koczowniczy lud irański – Sarmaci.
RyK / opr. LisA