Sąd rejonowy w Poznaniu podjął w piątek (20.10) decyzję o tymczasowym aresztowaniu 71-letniego Zbysława C., który śmiertelnie ugodził nożem 5-letniego chłopca – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
„Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i podjął decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec 71-letniego Zbysława C. na okres trzech miesięcy” – powiedział prok. Wawrzyniak.
Dodał, że posiedzenie w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu odbyło się w piątek z samego rana.
„Posiedzenie w sądzie odbyło się bez udziału tego pana, natomiast na posiedzeniu był obecny jego obrońca” – podkreślił prokurator.
Zbysław C. będzie izolowany na oddziale szpitalnym aresztu śledczego.
CZYTAJ: Poznań: zarzut zabójstwa dla 71-latka, który śmiertelnie ranił nożem 5-latka
W środę (18.10) w Poznaniu 71-letni Zbysław C. z nieznanych przyczyn zaatakował nożem 5-letniego chłopca, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Dziecko zostało ranione w klatkę piersiową, zmarło mimo natychmiastowej pomocy. Mężczyzna został ujęty, znajduje się w szpitalu pod dozorem policji.
W czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, że wydano postanowienie o przedstawieniu Zbysławowi C. zarzutów.
“Postanowienie to dotyczy zarzutu zabójstwa tego chłopca poprzez zadanie ciosu i spowodowanie obrażeń skutkujących śmiercią” – podkreślił. Zapowiedział też, że prokuratura skieruje do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec tego mężczyzny.
Rzecznik powiedział też, że stan zdrowia podejrzanego nie pozwala na wykonywanie czynności z jego udziałem.
“Otrzymaliśmy informację ze szpitala, że Zbysław C. jest niezdolny w chwili obecnej do brania udziału w czynnościach procesowych. Niedawno weszły jednak w życie przepisy, które umożliwiają wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów bez konieczności przesłuchania podejrzanego. W przypadku skierowania do sądu wniosku o tymczasowy areszt, sąd też nie musi tego mężczyzny przesłuchiwać” – wyjaśnił.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk