W dalszym ciągu na premierowe zwycięstwo w rozgrywkach Euroligi czekają koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin. W 2. kolejce spotkań grupy A mistrzynie Polski doznały drugiej porażki, tym razem ulegając w Hiszpanii Valencii Basket Club 45:64.
Osłabione brakiem Węgierki Reki Bernath i Amerykanki Channon Fluker podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka źle rozpoczęły spotkanie i już po dziesięciu minutach przegrywały 8:19. Do przerwy przewaga gospodyń wzrosła do 16 punktów. W drugiej połowie rywalki utrzymywały bezpieczny dystans, a grające ze słabą skutecznością lublinianki nie były w stanie zmniejszyć rozmiarów porażki.
– Zagraliśmy dwie różne połowy – podsumował spotkanie trener lubelskiego zespołu Krzysztof Szewczyk. – Jesteśmy ogólnie zadowoleni. Wiadomo, w jakiej byliśmy sytuacji – nie mogły grać dwie zawodniczki. Miejmy nadzieję, że będą gotowe już w niedzielę. Pierwsza połowa była słabsza, szczególnie jeżeli chodzi o proste rzuty, W drugiej połowie byliśmy już odważniejsi i ten wynik był gdzieś na styku. Wydaje mi się, że ten zespół z każdym meczem będzie lepszy.
Najwięcej punktów dla akademiczek zdobyły: Gustavsson 13 i Heal 11.
W następnej kolejce Euroligi, w czwartek 19 października lubelskie koszykarki we własnej hali zmierzą się z rumuńskim ACS Sepsi-SIC.
Wcześniej jednak, bo już w niedzielę (15.10) o 20:00 na inaugurację krajowej ekstraklasy Polski Cukier AZS UMCS podejmie Basket 25 Bydgoszcz.
JK
Fot. archiwum