90-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej wpuściła do mieszkania nieznajomego, który podawał się za pracownika urzędu miasta. Seniorka została okradziona.
Nieznajomy twierdził, że musi zapisać wiek kobiety oraz kwotę posiadanych przez nią pieniędzy. Poprosił też aby przyniosła mu banknot 200 zł, tak by mógł spisać jego numery. 90-latka wyszła do drugiego pokoju, gdzie wyjęła z koperty jeden z posiadanych banknotów. Mężczyzna – aby rozproszyć jej uwagę – chwalił kwiat, który rósł w mieszkaniu.
Dopiero po jego wyjściu seniorka zauważyła, że „zniknęła” gotówka – 4 tys. zł. Wówczas o całym zdarzeniu powiadomiła policję.
CZYTAJ: Internetowa oferta pracy okazała się oszustwem
Z kolei ponad 3 tysiące złotych straciła mieszkanka gminy Rejowiec Fabryczny. 91-latka do domu wpuściła dwie nieznajome kobiety pod pretekstem sprzedaży koców i narzut. Prezentując nakrycia, odwróciły uwagę starszej pani i jej 74-letniego krewnego. Po ich wyjściu seniorka zorientowała się, że zniknęły dwie koperty z pieniędzmi, które przechowywała w jednym z pomieszczeń.
PaSe / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin