Siatkarska reprezentacja Polski zagra w czwartek (14.09) o awans do finału mistrzostw Europy. Rywalem biało-czerwonych będzie Słowenia. To zespół, który eliminował biało-czerwonych w czterech poprzednich turniejach Starego Kontynentu.
Najbliżej wygrania biało-czerwoni byli w 2015 roku, gdy przeciwnicy po raz pierwszy zamknęli im drogę do sukcesu, bowiem przegrali w tie-breaku 14:16. W dwóch ostatnich edycjach rozgrywek Polacy trafiali na Słoweńców w półfinale. Zarówno w 2019, jak i 2021 roku ponieśli porażki w czterech setach.
Mimo wszystko w sukces naszej drużyny wierzy były reprezentant Polski, Zbigniew Bartman.
– Jestem przekonany, że ze Słoweńcami wszystkie atuty są po naszej stronie – mówi Zbigniew Bartman. – Słowenia ma bardzo okrojony skład. Mają 7-8 zdolnych zawodników, ale wielu z nich już jest bardzo wiekowych. To są – mogę powiedzieć – koledzy w moim wieku, z którymi miałem okazję się ścierać jeszcze w młodzieżowych rozgrywkach. Jestem przekonany, że nasi postawią kropkę nad “i” i awansują do finału.
CZYTAJ: Fernando Santos przestał pełnić obowiązki trenera piłkarskiej reprezentacji Polski
W historii startów na mistrzostwach Europy biało-czerwoni po złoto sięgnęli tylko jeden raz. Było to w 2009 roku w Turcji, gdy w finale Polacy pokonali Francuzów 3:1. Jednym z zawodników tamtej reprezentacji był Zbigniew Bartman.
Dzisiejszy mecz Polski ze Słowenią odbędzie się w rzymskiej hali Palazzo dello Sport. Jego początek zaplanowano na 18:00. Trzy godziny później obrońcy tytułu, a także aktualni mistrzowie świata Włosi zmierzą się z mistrzami olimpijskimi z Tokio Francuzami.
JK / PAP / opr. AgF / AKos
Fot.PAP/EPA/NICOLA MASTRONARDI