Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA na twardych kortach w Tokio. W piątek rozstawiona z numerem jeden polska tenisistka przegrała z Rosjanką Weroniką Kudermietową (nr 8.) 2:6, 6:2, 4:6. Spotkanie trwało dwie godziny i 23 minuty.
To było piąte spotkanie tych tenisistek i pierwsza wygrana Kudermietowej.
W ich trzech poprzednich meczach Rosjanka łącznie wygrała tylko cztery gemy. W piątek wystarczyło kilkanaście minut, aby wyrównała ten wynik. Świątek od początku popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów i w dodatku zawodził ją też serwis. W efekcie Kudermietowa szybko objęła prowadzenie 4:0, a po kolejnych kilkunastu minutach cieszyła się z wygranego seta.
Drugą partię to Świątek zaczęła bardzo dobrze, bo od trzech wygranych gemów. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego kontrolowała wydarzenia na korcie, w ósmym gemie ponownie przełamała rywalkę i wyrównała stan meczu.
W decydującym secie kosztowny w skutkach moment słabości dopadł 22-letnią raszyniankę w trzecim gemie. Trzy podwójne błędy serwisowe mocno przyczyniły się do tego, że dała się przełamać, co okazało się kluczowe dla losów spotkania. Kudermietowa do końca już bowiem serwowała bardzo dobrze. Nie dała Polce nawet jednej okazji na odrobienie przełamania i po raz drugi w tym sezonie udało jej się wygrać z aktualną wiceliderką rankingu. W czerwcu w Berlinie pokonała ówczesną “dwójkę” Białorusinkę Arynę Sabalenkę.
Świątek nie grała zbyt dobrze już w środę, gdy w swoim pierwszym meczu w Tokio ponad dwie godziny męczyła się ze 148. w światowym rankingu Japonką Mai Hontamą. Przebłyski dobrej gry nie wystarczyły w starciu ze znacznie wyżej notowaną Kudermietową, która na liście WTA jest 19.
To był najsłabszy turniej w wykonaniu Świątek od ubiegłorocznych zawodów w Cincinnati. W każdej z kolejnych 19 imprez wygrywała co najmniej trzy mecze. W przyszłym tygodniu Świątek ma zaplanowaną rywalizację w turnieju WTA 1000 w Pekinie.
Wynik meczu 1/4 finału: Weronika Kudermietowa (Rosja, 8) – Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 2:6, 6:4.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/KIMIMASA MAYAMA