Mateusz Morawiecki: Nasi poprzednicy pozostawili Polskę Wschodnią na pastwę wroga [WIDEO, ZDJĘCIA]

mid 23908140 2023 09 08 145054

– Odtwarzamy zdolności bojowe, odtwarzamy jednostki wojskowe, budujemy koszary – powiedział podczas wizyty w 2 Hrubieszowskim Pułku Rozpoznawczym im. mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” w Hrubieszowie premier Mateusz Morawiecki.

– Nasi poprzednicy pozostawili Polskę Wschodnią w swojej doktrynie na pastwę losu, pozostawili na pastwę wroga – powiedział premier Morawiecki. – Co by się stało z miastami takimi jak Hrubieszów, Zamość, Chełm, Radzyń Podlaski, Białystok, Lublin – tymi wszystkimi, które były na wschód od Wisły? One wszystkie miały być pozostawione samymi sobie. Odmieniliśmy tę doktrynę w sposób diametralny. Nasze plany to obrona każdej piędzi polskiej ziemi, która razem z sojusznikami z NATO będzie broniona solidarnie zgodnie z Traktatem Waszyngtońskim. Ale żeby się bronić, trzeba mieć się czym bronić i potrafić się bronić, przynajmniej w pierwszym okresie ataku wroga. Pokazała to Ukraina.

CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Lepiej żeby Tusk zostawił swe konkrety dla siebie

Premier wskazał, że rząd PiS zbroi polską armię, by bronić polskich granic. – To jest fundamentalna różnica między nami a poprzednikami. Kiedy Putin deklarował odbudowę imperium radzieckiego, ówczesny premier Donald Tusk chciał i oferował współpracę z taką Rosją, jaką ona jest, oferował współpracę w obszarze gazowym i wymianę gospodarczą z taką Rosją, jaką ona jest. Kiedy Putin najechał na Gruzję, co robili nasi poprzednicy? Zwalniali pracowników z zakładów zbrojeniowych w Stalowej Woli czy Gliwicach. Kiedy zaanektował Krym i Donbas, oni dalej likwidowali jednostki wojskowe w całej Polsce – mówił premier. Dodał, że taka polityka może być nazwana polityką naiwności lub polityką głupoty.

Podkreślił, że za rządów PiS odtwarzane są nasze zdolności bojowe. – Wszędzie tam, gdzie jest taka konieczność odtwarzamy jednostki wojskowe, budujemy nowe koszary, jak choćby te które widziałem nie tak dawno w Siedlcach – podał przykład premier. Wspomniał o 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka w Siedlcach. – 18 dywizja to nasza pancerna pięść, uzbrojona w nowoczesne czołgi  – podkreślił. Dodał, że jednostki takie jak ta, mają strzec granic Rzeczpospolitej.

– Odtwarzamy jednostki wojskowe, ściągamy i produkujemy w Polsce najnowocześniejszy sprzęt, po to, żeby bronić polskich granic. Stało się to możliwe, bo naprawiliśmy polskie finanse i przeznaczamy je na uzbrojenie polskiej armii, na rekrutację nowych żołnierzy, na rekrutację nowych żołnierzy i na podniesienie stanu uzbrojenia całego Wojska Polskiego – poinformował Morawiecki.

Premier Morawiecki przypomniał, że w 2015 roku rząd PO-PSL na armię przeznaczył 37 mld zł, rząd PiS w 2024 roku planuje przeznaczyć 4 razy więcej – 155 mld zł. Jest to możliwe dzięki naprawie finansów publicznych.

Jego zdaniem, „musimy mieć świadomość tej gigantycznej różnicy: czy chaos i niepokój czy bezpieczeństwo i inwestycja w polską armię”. – Bo trzeba się mieć czym bronić. Po raz pierwszy po wieluset latach, kiedy żyjemy w chłodnym cieniu Kremla i jego zagrożeń wobec Polski, niezależnie od tego jaka ta Rosja jest, czy carska czy komunistyczna, czy dzisiejsza putinowska, po raz pierwszy polskie wojsko ma się czym bronić i będzie bronić przyszłości Rzeczpospolitej w sposób skuteczny  – stwierdził Morawiecki.

Premier Morawiecki będzie dziś (08.09)  jeszcze na przejściu granicznym w Dołhobyczowie, a o godz. 17.00 spotka się z mieszkańcami Tomaszowa Lubelskiego.

PaSe / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Exit mobile version