Piłkarze Górnika Łęczna odpadli z Fortuna Pucharu Polski. W 1. rundzie rozgrywek łęczyński pierwszoligowiec przegrał z grającą w ekstraklasie Cracovią 3:4.
Spotkanie miało szalony przebieg. W 45. minucie prowadzenie gościom dał Paweł Jaroszyński, ale jeszcze przed przerwą Górnik wyrównał po samobójczym trafieniu Fina Benjamina Källmana.
Po wznowieniu gry między 53. a 58. minutą gospodarze stracili trzy gole. Najpierw piłka wpadła do łęczyńskiej bramki po niefortunnej interwencji młodego golkipera zielono-czarnych Tomasza Woźniaka. Potem bramkarza Górnika pokonali Takuto Oshima i Jani Atanasov.
Mimo trudnego położenia zielono-czarni poderwali się do walki. W 60. minucie po strzale Adama Deji było 2:4, a w 89. minucie Egzon Kryeziu wykorzystał rzut karny ustalając wynik spotkania.
Mimo porażki zadowolony z postawy drużyny był trener Górnika Ireneusz Mamrot, który podkreślał, że jego zespół stracił gole w nieszczęśliwych okolicznościach:
Niepocieszony po końcowym gwizdku był pomocnik Górnika Adam Deja:
Trener Cracovii Jacek Zieliński cieszył się z awansu do kolejnej rundy i rehabilitacji za ligową porażkę 1:5:
Wcześniej z Pucharem Polski pożegnali się piłkarze Motoru Lublin i Startu Krasnystaw. Tym samym jedynym przedstawicielem naszego regionu w 2. rundzie rozgrywek będzie Wisła Puławy, która wyeliminowała Chrobrego Głogów.
Losowanie kolejnej rundy Pucharu Polski odbędzie się w piątek 29 września.
JK
Fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz