W wyniku rosyjskiego ostrzału obwodu sumskiego, na północy Ukrainy, zginęła jedna osoba, a sześć jest rannych – powiadomiły lokalne władze. Co najmniej jedna osoba nie żyje też po ataku sił rosyjskich na Kupiańsk w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie. Wojska rosyjskie ostrzeliwały w sobotę także Zmijiwkę w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy.
CZYTAJ: Ukraina: Straż graniczna ocenia liczbę wagnerowców na Białorusi na około 5 tysięcy
Po ostrzale artyleryjskim gminy krasnopolskiej w obwodzie sumskim, przy granicy z Rosją, wiadomo o co najmniej jednej ofierze śmiertelnej i czterech rannych – wynika z komunikatu władz lokalnych.
Rosjanie zaatakowali także miejscowość Seredyna-Buda w obwodzie sumskim – dwie osoby odniosły obrażenia. Na centrum miejscowości z drona zrzucono ładunek wybuchowy. Ranni zostali dwaj cywile, którzy znajdowali się w pobliżu tzw. punktu niezłomności, gdzie można otrzymać podstawową pomoc – powiadomiło biuro prokuratora generalnego Ukrainy.
57-letnia kobieta zginęła w wyniku ostrzału Kupiańska w obwodzie charkowskim – podała administracja regionu. Ostrzelana została także miejscowość Dworiczna w powiecie kupiańskim. Zginął tam 45-letni mężczyzna, a rany odniósł 60-latek – powiadomiła prokuratura charkowska.
Również władze obwodu chersońskiego poinformowały w sobotę o rosyjskim ataku. Samoloty przeciwnika zrzuciły trzy bomby kierowane na miejscowość Zmijiwka, uderzając m.in. w cmentarz, dzielnicę mieszkalną i zabudowania rolnicze.
„Według wstępnych ustaleń ucierpiał jeden mieszkaniec. Niestety, nie udaje się nawiązać z nim łączności” – powiadomiły władze obwodu.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Na zdj. zniszczenia po nocnym rosyjskim ataku rakietowym w Pawłowce w obwodzie odeskim, fot. PAP/Alena Solomonova