Pierwsze w tym sezonie miodobranie z uli pochodzących z recyklingu odbyło się w Zamościu. Wydarzeniu towarzyszyły m.in. warsztaty edukacyjne i degustacja produktów pszczelich.
– Funkcjonujemy we współczesnym świecie i musimy współpracować ze środowiskiem – mówi Agnieszka Pronobis z Fundacji „Odzyskaj środowisko”. – To, że się tu dzisiaj spotykamy i mamy niewielką pasiekę, jest to rodzaj wdzięczności dla mieszkańców za aktywny udział i zaangażowanie w pozbywanie się w sposób bezpieczny elektrycznych odpadów.
CZYTAJ: Hotel dla pszczół przy Radiu Lublin. Ekologia jest na fali [ZDJĘCIA i WIDEO]
– Dzisiaj jest nietypowy dzień, ale mimo wszystko pszczoły zachowują się spokojnie – ocenia pszczelarz Janusz Czuwara. – Opiekuję się ulami z Fundacji „Odzyskaj środowisko”. Mamy tu trzy ule. Średnio w ulu jest ok. 18-20 tys. pszczół. To są pszczoły rasy kraińskiej, które na nasz rejon, na pasieki stacjonarne najbardziej się nadają. Te ule przeważnie przywożę pod koniec maja, w połowie kwietnia. Tutaj one stacjonują przez całe lato. Później zabieram je do siebie do pasieki. Tam razem ze moją pasieką karmię, przygotowuję je do zimowli.
– Dzięki tej akcji propagujemy ekologię w najczystszej postaci – zapewnia Piotr Orzechowski, zastępca prezydenta Zamościa. – Ustawiliśmy tutaj kilka uli, gdzie jest bardzo dużo roślinności nie koszonej. Dużo traw, kwiatów. Idealne środowisko dla tzw. zapylaczy.
– Pszczoły świetnie funkcjonują w miastach. Dają sobie radę – uważa Agnieszka Pronobis. – Dowodem na to jest też ilość miodu, który pozyskujemy, jego jakość. Przeprowadzaliśmy badania jakości miodu z pasieki miejskiej. Nie przekracza norm, czyli jest to miód idealny do spożycia, jak w czystym, ekologicznym środowisku.
– Dzięki środkom uzyskanym z elektrośmieci postawiliśmy ule. Takich czerwonych pojemników na elektrośmieci jest w Zamościu 10 – opowiada Piotr Orzechowski.
– Nasze ule są dość nietypowe – tłumaczy Agnieszka Pronobis. – Środek jest oczywiście tradycyjny, drewniany. Zachowana jest forma i kształt tradycyjnego ula. Wyróżnia nas czerwony daszek oraz obudowa, która pochodzi z bębnów od pralek. Jest to projekt autorski, który powstał we współpracy z pszczelarzem i z artystą Tomasze Baśkiewiczem.
– Pszczoły są kluczowe w naszym życiu. To jest interesujące jak pszczoły mogą zrobić taki wosk z wypustkami. Wszystko jest takie samo. To jest super – zachwycają się uczestnicy warsztatów.
Zamość znalazł się na szlaku pasiek z recyklingu obok takich miast jak Kielce, Świdnik, Iłża i Poznań.
Więcej o pasiekach z recyklingu na stronie Fundacji „Odzyskaj środowisko”.
AP / opr. PrzeG
Fot. AP