Podpisano umowę na budowę ważnego odcinka S12 [ZDJĘCIA]

dsc 3417 2023 06 19 175701

W Lublinie podpisano umowę na zaprojektowanie i budowę kolejnego odcinka ekspresowej S12. Chodzi o ponad 22-kilometrowy fragment pomiędzy Dorohuczą a Chełmem.

Kluczowa inwestycja

Zdaniem drogowców inwestycja jest kluczowa dla całego regionu, a na zakończenie prac przy budowie S12 czekają przede wszystkim sami kierowcy: – Przyspieszy ruch, nie ma korków, można sobie zaplanować trasę. Niech powstają nowe trasy. To wygoda jazdy. Znam tę drogę, bo stamtąd pochodzę. To bardzo dobrze, że nasz kraj się rozwija. Ekspresówką szybciej się dojeżdża. Oby jak najwięcej takich dróg.

Koszt ekspresówki na odcinku Dorohucza-Chełm to prawie 760 milionów złotych. Pieniądze zostały już zabezpieczone, a trasa nazywana jest też „drogą życia” bo wiele osób wiąże z nią duże nadzieje – mówi wiceminister infrastruktury Rafał Weber. – Droga ekspresowa, która jest budowana, zawsze podnosi potencjał ekonomiczny, powodując zainteresowanie przedsiębiorców miejscami, które są dostępne dzięki tej trasie. Ale krótszy czas przejazdu to także mniejsze koszty podróży.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Spore wyzwanie

Drogę od Dorohuczy do Chełma wybuduje firma Stecol Corporation. Początek nowej trasy planowany jest w miejscowości Chojno Nowe Drugie. Trasa przebiegać będzie nowym śladem wzdłuż obecnej drogi krajowej nr 12, przede wszystkim po jej północnej stronie. W Tytusinie ekspresówka przetnie jednak DK12 i od południowej strony ominie Stołpie, gdzie planowana jest budowa pary Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP Stołpie). – Ta inwestycja będzie dla nas sporym wyzwaniem – mówi wicedyrektor wykonawcy, firmy Stecol Corporation Wojciech Karmasz. – Pierwsza kwestia to kwestia geologiczna. Tam są tereny podmokłe, przekraczamy rzekę i ten plac budowy będzie pewnie mokry. W tym samym okresie realizowane będą inne inwestycje w około, one odcinki drogi S12, ale też droga S17. To może nastręczać problemów w zakresie zasobów – czy to ludzkich, czy to podwykonawczych czy materiałowych. Musimy z wyprzedzeniem zadziałać w taki sposób, żeby wszystkie te zasoby do realizacji mieć zabezpieczone.

Fot. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

Niezmiernie ważne przejście drogowe i towarowe

Droga połączy się z obwodnicą Chełma na węźle Chełm Zachód. W ramach inwestycji zostanie wybudowany m.in. most, 14 wiaduktów, a także cztery przejścia dla dużych i średnich zwierząt. Budowa nie tylko dziś wspomnianego odcinka jest ważna, ale całej S12 – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Podpisana dzisiaj umowa zamyka nam proces podpisywania umów na odcinku z Piask do Dorohuska. Niezmiernie ważne przejście drogowe, towarowe, związane zarówno z tym, co w tej chwili dzieje się w Ukrainie, ale i później, kiedy nadejdzie proces odbudowy. Kluczowym elementem tej inwestycji po porozumieniu między wojewodą a GDDKiA jest również realizacja terminala odpraw w Okopach. Niezmiernie ważna inwestycja.

Jak podkreślają drogowcy, podpisana dziś umowa domyka pewną większą całość, o czym mówi dyrektor GDDKiA w Lublinie Mirosław Czech: – Na odcinek z Piask do Dorohuczy mamy podpisany kontrakt z firmą Intercor, na odcinek obwodnicy Chełma mamy podpisany kontrakt z firmą Strabag, na odcinek z Chełma do Dorohuska mamy podpisany kontrakt z firmą Intercor. I teraz właśnie podpisaliśmy kontrakt z firmą Stecol Corporation na odcinek z Dorohuczy do Chełma. To wszystko świadczy o tym, że cała droga S12 weszła w etap realizacji, z wyłączeniem odcinka węzła Dorohucza, gdzie natrafiliśmy na odrębne warunki gruntowe, tam były składowane pewne materiały. Musieliśmy to wyłączyć, aby uchronić odcinek od Dorohuczy aż do Chełm Zachód, żeby nie został wyłączony. Na ten kawałek uzyskamy odrębną decyzję środowiskową i włączymy go także do realizacji.

Zakończenie większości prac zaplanowano w 2027 roku.

Trasa pomiędzy Piaskami a przejściem granicznym z Ukrainą w Dorohusku będzie miała długość ok. 75 km.

Koszt S12 na odcinku Piaski – Dorohusk to prawie 2,5 miliarda złotych. Odcinek Dorohucza – Chełm pochłonie 760 milionów złotych.

MaTo/ opr. DySzcz

Fot. Krzysztof Radzki

Exit mobile version