Dwa lata więzienia grozi 73-letniemu kierowcy toyoty, który wjechał swoim pojazdem w inny samochód i jak gdyby nigdy nic pojechał dalej.
W czwartek (22.06) przed godziną 14:00 dzielnicowi z Kocka dostali informację, że za kierownicą toyoty poruszającej się przez Firlej może siedzieć pijany mężczyzna. Natychmiast udali się na miejsce.
CZYTAJ: Pijana w BMW udawała 72-letnią siostrę
– W tym czasie kierowca toyoty podczas wykonywania manewru cofania, najprawdopodobniej nawet tego nie zauważając, najechał na inny pojazd, ruszył i odjechał w kierunku Kocka. Nie przeszkadzał mu nawet oderwany od pojazdu zderzak. Mężczyzna został niezwłocznie zatrzymany przez dzielnicowych. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie – przekazała sierżant sztabowy Jagoda Stanicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Funkcjonariusze zatrzymali 73-latkowi prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu, a uszkodzone auto zostało odholowane na policyjny parking.
Teraz mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
RL / opr. ToMa
Fot. KPW Lublin