Minister rolnictwa Robert Telus sprawdzał na kolejowym przejściu granicznym w Drorohusku, jak wygląda wprowadzanie w życie zakazu importu ukraińskiego zboża w związku z przedłużeniem przez Unię Europejską rozporządzenia w tej sprawie.
CZYTAJ: Minister Telus: rolnik, który sprzeda zboże hodowcy, jest uprawniony do dopłaty
– Rozporządzenie zakazuje rozładowywania pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy w Polsce. Tranzyt nadal obowiązuje – mówi minister rolnictwa. – Zniknął też zapis o realizacji kontraktów podpisanych przed 2 maja, tak, że od dzisiaj żadne ukraińskie zboże nie będzie rozładowywane w Polsce. Jeśli jest rozładowywane dzisiaj to albo wjechało na teren naszego kraju przed północą, albo jest to przeładunek w tranzycie. Każdy tranzyt jest pilnowany przez Krajową Administrację Skarbową, również tranzyt samochodowy.
– 25 tys. ton zboża – tyle wjechało do Polski w ramach realizacji kontraktów zawartych przed 2 maja – poinformował minister rolnictwa Robert Telus na kolejowym przejściu granicznym w Dorohusku. – W porównaniu do tego, co produkujemy, czyli 35 mln ton, to naprawdę nie było dużo. Ale od dziś i tak to zboże nie będzie rozładowywane. Na przejściu stoją wagony zboża, które będą cofnięte na Ukrainę, dlatego że są przed odprawą.
Minister zapewnił, że przeładunek jest ściśle monitorowany przez celników. Unijne rozporządzenie obowiązuje do 15 września.
CZYTAJ: Dr Anna Bażenowa o tymczasowym zakazie importu ukraińskiego zboża
RyK / opr. ToMa