W poniedziałek (26.06) nad Polskę od zachodu nasunie się front atmosferyczny ze strefą burz i opadów, która od popołudnia będzie się przesuwała na wschód kraju.
Jak przekazał Michał Folwarski, synoptyk IMGW, od poniedziałku czeka nas kilkudniowe ochłodzenie i pogorszenie pogody. Idący z zachodu chłodny front atmosferyczny przyniesie ze sobą burze i opady deszczu. Od piątku (30.06) temperatury maksymalne wrócą do poziomu 27°C-30°C.
CZYTAJ: Złodziej z lombardu. 27-latek z zarzutami
– Na wschodzie w ciągu dnia możliwe są bardzo słabe i przelotne opady deszczu. Na zachodzie Polski, wraz z nasuwaniem się chłodnego frontu atmosferycznego, pojawi się strefa burz i silniejszych opadów. W popołudniowych burzach może spaść do 30 mm deszczu, a wiatr może dochodzić do 90 km/h. Temperatura maksymalna wyniesie na wschodzie w granicach 25°C-26°C, w centrum około 27°C-28°C, do 30°C na zachodzie. W rejonie Helu i na Podhalu spodziewamy się około 22°C. Wiatr z kierunków zachodnich będzie słaby i umiarkowany – powiedział Michał Folwarski z IMGW.
CZYTAJ: Biała Podlaska: nocny pożar hali magazynowej [ZDJĘCIA]
Noc z poniedziałku na wtorek (27.06) z opadami deszczu niemal w całym kraju. Tylko na krańcach północno-wschodnich i wschodnich do rana nie powinno padać. Wraz z postępującą strefą frontu z zachodu na wschód przemieszczać się będą deszcze i burze. W trakcie burz porywy wiatru mogą osiągać prędkość do 80 km/h, a na metr kwadratowy może spaść do 20-25 litrów deszczu. Temperatura minimalna wyniesie od 15°C do 18°C na przeważającym obszarze kraju. W rejonie Suwalszczyzny i na Podhalu prognozowane jest od 11°C do 12°C. Wiejący z zachodu wiatr będzie słaby i umiarkowany, na zachodzie może być porywisty.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. archiwum RL