Zdaniem lekarzy i policji kundelek Skierka uratował życie 70-letniemu mężczyźnie, którego zaginięcie zgłosiła rodzina. Zmarzniętego seniora odnaleziono z przytulonym do niego psem w lesie – powiedziała oficer prasowy jarocińskiej policji aspirant sztabowy Agnieszka Zaworska.
CZYTAJ: Naukowcy badają sekret długowieczności najstarszego psa świata. Skończył 31 lat
Policja w Jarocinie została powiadomiona przez rodzinę 70-letniego mężczyzny z Kotlina, że w niedzielę (14.05) rano senior wyszedł na spacer z psem i nie wrócił do domu.
Wyszedł na spacer z psem i nie wrócił do domu
Do mieszkańców Kotlina zaapelowano z prośbą o pomoc w przekazaniu informacji, jeżeli mężczyznę gdzieś widziano.
Do akcji poszukiwawczej włączyli się ratownicy z Wielkopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w Gostyniu i Ostrowie Wlkp., strażacy i mieszkańcy.
Błąkał się poza domem 38 godzin
Mężczyznę odnaleziono dopiero w poniedziałek wieczorem w lesie na terenie dawnej cegielni w Kotlinie. – Był zdezorientowany i w stanie hipotermii. Błąkał się poza domem 38 godzin – powiedziała policjantka.
Przybyli na miejsce zdarzenia lekarz i ratownicy medyczni stwierdzili, że seniora trzeba pilnie przewieźć do szpitala.
Pies ogrzewał 70-latka swoim ciałem
– Kiedy próbowali podjeść do mężczyzny, żeby udzielić mu pomocy siedzący na jego kolanach, kundelek warczał na nich, bronił dostępu do swojego opiekuna – powiedziała Agnieszka Zaworska.
Ostatecznie udało się zabrać emeryta do szpitala.
CZYTAJ: Prehistoryczne małpy mogły się wyprostować, sięgając po liście
Zdaniem policjantów oraz ratowników medycznych mężczyznę przed śmiercią uratował jego pies, ponieważ ogrzał seniora swoim ciałem.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. wgpr-siron.pl