Zespól Lubelskich Parków Krajobrazowych prowadzi inwentaryzację chomika europejskiego, jedynego dzikiego chomika, który żyje na wolności. Szczebrzeszyński Park Krajobrazowy słynie z tego, że ten krytycznie zagrożony wyginięciem gatunek jeszcze tu mieszka.
Jak mówi Małgorzata Grabek z zamojskiego oddziału Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych, pracownicy z prowadzonych obserwacji wyciągają na razie mało optymistyczne wnioski. – Często spotykamy na drodze martwe chomiki. Zazwyczaj to kolizje z pojazdami. One wędrują sobie, zwłaszcza jak samce poszukują samic. Ale w zeszłym roku, a przede wszystkim dwa lata temu, już co najmniej kilkadziesiąt chomików leżało martwych na trasie przy Szczebrzeszyńskim Parku Krajobrazowym. W tym roku dosłownie kilka, może do 10. Ten rok jest słaby chomiczo.
CZYTAJ: „Sieje wielkie spustoszenie”. Nieproszony gość w Poleskim Parku Narodowym
Jeszcze dwa lata temu na terenie Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego stwierdzano od 6 do 10 nor na kilometr kwadratowy, co oznacza średnią ilość chomika. Na liczebność tego gatunku negatywnie wpływa sposób i rodzaj uprawy, czyli tzw. monokultury i stosownie pestycydów.
SzyK / opr. WM
Fot. katanski, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons