„Mały ratownik w akcji” – konkurs pod takim hasłem został rozegrany w Szkole Podstawowej numer 3 w Lublinie. Zespoły składające się z uczniów szkół podstawowych z terenu powiatu najpierw napisały test, a potem będą w praktyce sprawdzały swoje umiejętności udzielania pierwszej pomocy.
Każdy powinien umieć udzielić pierwszej pomocy
– Celem konkursu jest przede wszystkim uświadomienie młodym ludziom, że należy nieść pomoc w trudnych sytuacjach, w tym wypadkach drogowych, i nauka, jak należy tej pomocy udzielać – mówi wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 Barbara Wojtaś. – Niejednokrotnie słyszymy w radiu czy telewizji, że młody człowiek uratował życie mamie, tacie czy babci, ponieważ wiedział, co w tym momencie należy zrobić i w jaki sposób zadbać o to, żeby pomoc została udzielona.
– Każda osoba powinna umieć udzielić pierwszej pomocy – podkreślają uczniowie. – Nie jest to najprostsze, bo jest spora presja, ale też nie jest to najtrudniejsze. Trzeba sprawdzić bezpieczeństwo. Najpierw zapytać, co się stało i czy poszkodowana osoba nas słyszy. Ważne jest to, żeby założyć rękawiczki. Jeżeli ktoś leży nieprzytomny, to trzeba zobaczyć, czy reaguje na głos, a potem na dotyk. A jeśli siedzi, trzeba pamiętać, żeby mówić coś do tej osoby, żeby się nie bała.
– W naszej szkole prowadzimy zajęcia dla wszystkich klas 1-3 – mówi Katarzyna Nagacz ze Szkoły Podstawowej nr 57. – Zajęcia z pierwszej pomocy odbywają się raz w miesiącu. Zainteresowanie jest bardzo duże. Dzieci chętnie ćwiczą działania w różnych stanach zagrożenia życia. Prowadzimy też klasę – w tej chwili 5 – która jest klasą „ratowniczą”. To dzieci z dziećmi prowadzą te zajęcia. Ja tylko koordynuję. Starsi uczniowie są wcześniej przygotowani i to oni pracują z maluchami. Bandażują, układają w pozycji bocznej. To taka sztafeta pokoleń.
CZYTAJ: Darmowe szczepienia dzieci przeciw HPV. Ruszyła rejestracja
Budowanie świadomości od najmłodszych lat
– Bardzo ważne jest budowanie świadomości, umiejętności reagowania, opanowania, dostrzegania sytuacji, umiejętność wyboru numeru, poinformowania, gdzie jestem, co się stało, nawet to, żeby one miały pierwszy odruch: biegnę po kogoś dorosłego – zaznacza Beata Lachowicz z Lubelskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża. – W PCK mamy rozpisane bloki edukacyjne i jeździmy nawet do przedszkoli, jeździmy do szkół, uwrażliwiamy na temat pierwszej pomocy poprzez zabawę. Pytamy, czy dzieci bawią się lalkami, pokazujemy swoje lalki. Oczywiście to są fantomy, ale możemy to porównać. Bawimy się razem. Pierwsza pomoc to nawet przyklejenie plastra, to przytulenie kogoś i powiedzenie, że będzie dobrze, czyli zadbanie o komfort psychiczny. Tutaj edukacja idzie od najmłodszych lat.
– Oczywiście musimy powiedzieć sobie, że dzieci nie wykonają resuscytacji krążeniowo-oddechowej, bo nie mają tyle siły. Ale jeżeli będą miały odwagę i oswajały się z tymi sytuacjami od najmłodszych lat, to będzie im łatwiej reagować w dalszym życiu. To działania edukacyjne zgodnie z porzekadłem „Czym skorupka za młodu nasiąknie” – mówi Beata Lachowicz.
– Nawet jeżeli ktoś sam nie podejmie działania, ale będzie umiał np. doradzić komuś dorosłemu, to już jest ważny element. Czasem my dorośli tracimy głowę, a małe dziecko może przekazać wiedzę i wesprzeć – dodaje Katarzyna Nagacz.
Dzieci będą miały do wykonania cztery zadania praktyczne. W zmaganiach wzięło udział 13 zespołów z lubelskich szkół.
LilKa / opr. WM
Fot. pixabay.com