W Lublinie oddano hołd kobietom, które razem ze swoimi dziećmi zostały zesłane na Syberię.
W Urzędzie Wojewódzkim odbyła się konferencja edukacyjna „Matkom Sybiraczkom – Przywrócić pamięć”, a jej uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem Matki Sybiraczki w centrum miasta.
POSŁUCHAJ: Reportaż Katarzyny Michalak „Światło na stepie”
– Moja matka umarła na zesłaniu. Każda z kobiet chciała przeżyć i wrócić z dziećmi do Polski – mówi prezes Związku Sybiraków w Lublinie Janusz Pawłowski. – Miały bardzo ciężkie warunki bytowe. Brak pożywienia poza chlebem, który był tam wydawany po 700 gramów na osobę dorosłą i 300 gramów na dziecko i na starców. Ale warunek był taki, że trzeba było zapracować na ten chleb. Mamy koleżanki, które pracowały np. przy budowie kolei, przy wyrębach lasów.
POSŁUCHAJ: Dominik Gil „Sybiraczka”
Związek Sybiraków szacuje, że w latach 1940-1956 wywieziono na Syberię w sumie około 1 miliona 350 tysięcy Polaków. Tysiące naszych rodaków poniosło śmierć. Ci, którzy przeżyli, wrócili do kraju lub wybrali życie na emigracji.
POSŁUCHAJ: Mariusz Kamiński „Nie taka tragiczna opowieść”
FiKar / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki