Wjechała do stawu. Tłumaczyła, że skończyły się jej hamulce

347 219040 2023 04 10 160420

53-latka wjechała samochodem do stawu. Później tłumaczyła policjantom, że „skończyły się jej hamulce”. Kobieta była pijana.

CZYTAJ: Odmówił poddania się kontroli, bo miał urodziny. 5 tys. zł mandatu dla agresywnego kierowcy

Do zdarzenia doszło w miejscowości Wierzchowiska Pierwsze (powiat janowski). W sobotę (08.04) wieczorem samochód marki Ford wjechał do stawu. Okazało się, że siedząca za kierownicą 53-latka była nietrzeźwa. Kobieta w wydychanym powietrzu miała blisko półtora promila alkoholu. Policjantom powiedziała, że do całego zdarzenia doszło, bo „skończyły się jej hamulce”.

CZYTAJ: Schował się przed policją w wannie, a głowę przykrył ręcznikiem. Był poszukiwany listem gończym [ZDJĘCIA]

53-latka odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat.

RL / opr. ToMa

Fot. KWP Lublin

Exit mobile version