Przed komisję marsz! Rusza kwalifikacja wojskowa

the military 2536694 1920 2020 03 14 205542 2021 08 25 164736 1140x570 2023 04 13 171531

W poniedziałek (17.04) rozpocznie się kwalifikacja wojskowa. Potrwa ona prawie trzy miesiące. Przed komisje ma się stawić około 230 tysięcy młodych Polaków.  Na Lubelszczyźnie wezwania ma dostać blisko 13 tysięcy osób.

W Lubelskiem mają powstać 23 powiatowe i 1 wojewódzka komisja lekarska. Stawiennictwo jest obowiązkowe i dotyczy wszystkich 19-latków, czyli osób urodzonych w 2004 roku. Wezwania otrzymają też osoby z innych roczników, które do tej pory nie dostały określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej.  

Kwalifikacja ma dwa cele

– Kwalifikacja ma przede wszystkim dwa cele – wyjaśnia wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Pierwszy to wprowadzenie tych osób do ewidencji wojskowej, z drugiej strony określenie ich zdolności do pełnienia służby. Jest ona ważna nie tylko z punktu widzenia armii, ale w sytuacji kryzysowej jest ona też istotna dla obrony cywilnej. Dzięki temu mamy bazę osób, które są zdolne do podjęcia różnych działań, czy to w formie wojskowej czy w formacjach związanych z obroną cywilną i ochroną ludności.

CZYTAJ: „Wojsko można pogodzić też ze studiami”. Przed komisjami stanie 230 tysięcy młodych Polaków

Kwalifikacja wojskowa pozwala ocenić potencjał, jakim dysponuje państwo lub dane województwo w razie zagrożenia. Zdaniem ekspertów jest to bardzo cenne, zwłaszcza w sytuacji obecnej wojny w Ukrainie.

To nie pobór

– Kwalifikacja to nie pobór do wojska – tłumaczy pułkownik Jerzy Flis, szef Ośrodka Zamiejscowego w Lublinie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. – Osoby wezwane do stawienia się przed komisją kwalifikacyjną nie są wzywane do wojska. Nie są im wręczane karty powołania.

– Kwalifikacja nie jest niczym nowym. Nowość polega tylko na tym, że po raz pierwszy jest realizowana w oparciu o ustawę o obronie Ojczyzny. Kolejną nowością jest udział w powiatowych komisjach lekarskich psychologów – dodaje pułkownik Jerzy Flis.

CZYTAJ: „Wojsko jest dla nas jak rodzina”. Terytorialsi złożyli przysięgę przy granicy z Ukrainą

Komisja sprawdzi stan zdrowia danej osoby, na przykład wzrok czy ewentualne wady postawy. Badany będzie też musiał wypełnić test psychologiczny.

– Na komisję warto wziąć ze sobą kilka rzeczy – stwierdza płk Flis. – Przede wszystkim dokument tożsamości. Jeżeli ktoś ma dokumentację medyczną, szczególnie z okresu ostatnich 12 miesięcy, zwłaszcza badania specjalistyczne, pozwoli to komisji lekarskiej orzec właściwy stan zdrowia danej osoby.

CZYTAJ: Płk Jerzy Flis o projekcie „Trenuj z wojskiem”: Szkolenia będą prowadzili doświadczeni instruktorzy, weterani misji wojskowych

W razie wątpliwości komisja lekarska może skierować taką osobę na szczegółowe badania. – Mogą się zdarzać sytuacje, iż taka osoba może być kierowana nawet do szpitala w celu wykonania dodatkowej diagnostyki. Liczymy się też z możliwością odwołań od orzeczeń powiatowych komisji. Ich rozpatrywanie to jedno z zadań komisji wojewódzkiej – dodaje wojewoda Sprawka.

Wojsko to dobry kierunek

Przy każdej komisji będzie można spotkać rekruterów. – Zachęcamy do wstąpienia w nasze szeregi – mówi płk Flis. – Nie demonizowałbym tego wezwania jako stricte obowiązku, chociaż jest to obowiązek. Ale zachęcałbym do traktowania tego raczej jako formy zaproszenia od ojczyzny. Dzisiaj Wojsko Polskie to naprawdę dobry kierunek. Zachęcamy do wstąpienia do niego, głównie poprzez dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. I nie tylko na okres podstawowy, ale również szkolenia specjalistycznego. Dzisiaj – patrząc na doświadczenia narodu ukraińskiego – wiemy doskonale, że inwestycja w obronność jest ważna i się opłaca.

Im więcej osób będzie przeszkolonych i będzie potrafiło się zachować w sytuacji kryzysowej czy wojennej tym łatwiej będzie odeprzeć ewentualną agresję wroga.   

Do komisji wojskowej zostaną skierowani mężczyźni, którzy ukończyli 19 lat. A także  mężczyźni, którzy mają 20-24 lata, ale nie mają orzeczonej kategorii oraz kobiety posiadające kwalifikacje przydatne w wojsku, np. medyczne.

MaTo / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version