Problem w gminie Białopole. Niebezpieczny materiał zalega pod domami

340469450 6347378118618228 5254520787760866976 n 2023 04 13 190802

Dwa lata czekają mieszkańcy gminy Białopole w powiecie chełmskim na utylizację eternitu. Niebezpieczny dla zdrowia materiał zalega na posesjach. Sprawy zostały zgłoszone do urzędu. Tymczasem urzędnicy tłumaczą, że środki na ten cel są ograniczone, a chętnych przybywa. I rozkładają ręce.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska informuje, że kontroluje firmy, ale nie mieszkańców, a eternit zalega na prywatnych posesjach i powinien być odpowiednio zabezpieczony.

Eternit zalega na posesjach, często jest niezabezpieczony

– Niektórzy czekali kilka miesięcy, inni dużo dłużej, a na niektórych posesjach do tej pory eternit nie został usunięty – mówią mieszkańcy. – Już kilka razy się dowiadywałam, ale trzeba czekać, bo nie wiadomo, kiedy to będzie zabrane. Sąsiedzi mają podobną sytuację. Trzeba czekać minimum rok. Gmina nie poinformowała, jak to zabezpieczyć, ani nie dała żadnych materiałów. Eternit leży przed domem już prawie dwa lata. Niby to taki szkodliwy materiał, ale według naszej gminy chyba nie jest taki szkodliwy, skoro leży.

CZYTAJ: „Łączą nas drzewa”. Akcja sadzenia lasów w Lubelskiem

– W ubiegłym roku mieliśmy ok. 50 gospodarstw zgłoszonych do odbioru eternitu – mówi Mirosław Świetlicki, pracownik Urzędu Gminy Białopole. – W tym roku mamy dużo więcej. Najczęściej rolnicy wymieniają pokrycie dachowe i ten eternit zalega. Zalecamy, żeby był on zafoliowany, żeby pył azbestowy nie przedostawał się do dróg oddechowych. Dotychczas rolnicy samodzielnie ofoliowywali wyroby z eternitu, składowali je na paletach i oczekiwały one do czasu, kiedy firma zewnętrzna, która wygrywała przetarg organizowany przez Urząd Marszałkowski, dokonywała ich odbioru.

Na podwórzach nie widać jednak, by wyroby były foliowane. – Pouczam każdego, żeby je zafoliować. Natomiast od teorii do praktyki jest daleka droga – komentuje Mirosław Świetlicki.

Zagrożenie dla zdrowia

– Wystarczy właściwie rozebranie jednego dachu i nieprawidłowe zmagazynowanie tego eternitu u siebie, żeby można było zachorować chociażby na międzybłoniaka opłucnej – zaznacza dr n. med. Tomasz Jankowski z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Bardzo ważne jest to, że eternit ulega rozkładowi i niszczeniu mechanicznemu po kilkudziesięciu latach. Właśnie teraz dachy, które były zakładane w latach 60.-70. XX wieku, ulegają niszczeniu. Jeśli te materiały nie są odpowiednio zabezpieczone (chociażby jakąś folią) i oznakowane, mogą wydalać się włókna azbestowe, które mogą powodować chorobę nowotworową.  

– U nas też było to od razu zgłoszone. Oni o tym wiedzą, a później przepraszają, że to tak długo trwało. Niby nie ma komu tego odbierać, ale nie wiem dlaczego – mówi jeden z mieszkańców. – Wymienialiśmy dach w lipcu. Mieli odebrać, ale na razie się nie odzywają. To leży na palecie – dodaje kolejna mieszkanka.

– Są przypadki, że ludzie sami wymieniają dach, i wtedy być może te odpady nie są zafoliowane – mówi Henryk Maruszewski, wójt gminy Białopole. – Natomiast tam, gdzie robi to firma, zdejmują to pracownicy i raczej foliują. Dlatego tak to wygląda. Problem jest oczywiście z pieniędzmi. Korzystamy głównie ze środków pomocowych. Myślę, że jeżeli będzie taka potrzeba, być może gmina też będzie musiała wyasygnować swoje środki, żeby przyspieszyć tę utylizację. W tegorocznym budżecie nie ma rezerwy na ten cel.

Eternit mogą zdejmować tylko wyspecjalizowani pracownicy

– Prawnie nie można zdejmować eternitu czy płyt azbestowych, ale również azbestu w innych produktach, bez wyspecjalizowanych pracowników – podkreśla Janusz Bodziacki, dyrektor Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. – W całym postępowaniu przygotowującym do zdjęcia azbestu są pewne rygory, które wykonawca musi zachować. Musi powiadomić Państwową Inspekcję Pracy, nadzór budowlany i sanepid. Jeśli nie przestrzega zasad, są sankcje karne. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska  w sytuacji, kiedy zostanie stwierdzone nieprzestrzeganie tych zasad, przewiduje również karę grzywny. Mieszkańcy powinni o tym wiedzieć i mam nadzieję, że wiedzą. Powinni tego przestrzegać, ale głównie powinna robić to firma. Jeśli mieszkaniec wynajmuje firmę, bo sam nie ma uprawnień, to firma – mając uprawnienia i przeszkolonych pracowników – powinna zrobić to prawidłowo, czyli zdjąć materiał ze szczególną ostrożnością i zdeponować, zabezpieczając poprzez ofoliowanie tej palety czy pryzmy azbestu, który jest na posesji.

CZYTAJ: Martwe bieliki w gminie Wisznice. Zabiły je toksyczne substancje

Czy ktoś to sprawdza?

– Urząd gminy ma ustawowy obowiązek z prawa ochrony środowiska dokonywać kontroli w zakresie ochrony środowiska. Pracownicy urzędu gminy są upoważnieni przez wójta, burmistrza czy prezydenta do kontroli. Nie mogą sami kontrolować, ale wnioskują do WIOŚ-u i WIOŚ jest w stanie nałożyć karę – wskazuje Janusz Bodziacki. 

Kto odpowiada za zagospodarowanie niebezpiecznego odpadu?

– Generalnie jest tak, że wytwórcą odpadów jest ten, kto świadczy usługę, czyli zdejmuje eternit, chyba że umowa stanowi inaczej – zaznacza Grzegorz Uliński, kierownik Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. – Jeżeli w umowie jest zapisane, że zagospodarowanie tego odpadu zawierającego azbest, spoczywa na właścicielu nieruchomości, wtedy firma nie odpowiada za wytworzony odpad. W niektórych gminach obserwujemy, że tego azbestu czy eternitu jest sporo. Tutaj trudno mówić o kontroli, bo kontrolą osób fizycznych zajmuje się wójt. My prowadzimy kontrole firm, które świadczą tego typu usługi, ale one nie są w posiadaniu tego odpadu. Więc tym zajmuje się wójt. Fakt jest taki, że w tej chwili nie ma tych pieniędzy lub pieniądze, które są dostępne na ten cel, są niewystarczające. Województwo lubelskie jest w tej niekomfortowej sytuacji, że jest drugim pod względem ilości wykorzystywanego materiału budowlanego zawierającego azbest w Polsce, po mazowieckim. Aktualny procent zdjęcia tego eternitu jest bardzo mały. Jeżeli będziemy prowadzić te działania w takim tempie jak dotychczas, na pewno do 2032 roku nie usuniemy całego azbestu, który jest na dachach. W związku z tym powinna być zwiększona liczba funduszy na ten cel. Wtedy jest szansa, że on nie będzie tyle leżał i nie będzie stwarzał zagrożenia lokalnego, tylko będzie już na odpowiednich składowiskach.

Eternit na niektórych posesjach leży ponad rok, a ludzie mówią, że to zgłaszali. Dlaczego nie został zabrany?

– Po prostu były limity – mówi Mirosław Świetlicki. – Gmina zgłaszała, niektóre gminy wypadały na rezerwę. Urząd Marszałkowski odbierał eternit nie ze wszystkich gmin. Natomiast zawsze rolnik może indywidualnie wynająć usługę utylizacji eternitu. To jest koszt ok. 700 zł za jedną tonę, plus koszty transportu. Taka możliwość zawsze jest.

CZYTAJ: Ich było pięciu, on jeden. Pobity 13-latek trafił do szpitala

Do tej pory w województwie lubelskim zostało zutylizowanych 250 tysięcy ton wyrobów azbestowych. Z kolei w regionie jest jeszcze milion ton eternitu zalegającego na dachach. Każdy urząd gminy posiada informacje dotyczące możliwości skorzystania z dofinansowania na utylizację eternitu.

RyK / opr. WM

Fot. Karolina Ryniak

Exit mobile version