Bezpłatne konsultacje z dietetykiem organizuje lubelski odział Narodowego Funduszu Zdrowia. Podczas wizyty można wykonać pomiary ciała, a także otrzymać indywidualny plan żywieniowy.
Badania dają do myślenia
– To bardzo dobra inicjatywa – przyznają mieszkańcy. – Zrobiłam badania i dają do myślenia. Trzeba wziąć się za siebie. Za małe nawodnienie, za dużo tłuszczu, za mało tkanki mięśniowej. Ale dobrze, że o tym wiem, bo do tej pory nie zdawałam sobie sprawy. Uczestniczę w tej akcji po raz pierwszy. Przyszłam, bo zmusiła mnie sytuacja zdrowotna. Jestem zadowolona. Otrzymałam rekomendacje i muszę się do nich zastosować dla własnego dobra.
CZYTAJ: „Sen to kwestia życia i śmierci”. Problemy z zaśnięciem coraz powszechniejsze
– W ramach naszej akcji specjaliści z Wydziału Biomedycznego Uniwersytetu Medycznego przychodzą do nas do sali obsługi klienta i bezpłatnie udzielają porad dietetycznych – mówi Magdalena Musiatowicz z Zespołu Komunikacji Społecznej i Promocji Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. – W trakcie takiej rozmowy dietetyk odpowiada na wszystkie pytania. Doskonałym punktem wyjścia do tej rozmowy jest wcześniejsze zrobienie pomiarów u nas w kiosku profilaktycznym.
Jak spojrzeć na zmiany w diecie?
– Powinniśmy zacząć inaczej patrzeć na zmiany w naszym trybie żywienia – wskazuje Maciej Pokarowski z Pracowni Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Chodzi o to, żeby nie koncentrować się na tym, co możemy wyeliminować z diety, bo wtedy kojarzy nam się to negatywnie. Możemy spojrzeć na to, co możemy zmienić na plus i co możemy dodać. Inaczej będzie brzmiało hasło: „Nie jedz słodyczy”, a inaczej „Dodaj do swojej diety więcej warzyw i owoców”. Jeden z tych komunikatów zdecydowanie mniej przeraża. Jeśli mamy takie nastawienie, że dieta oznacza ograniczenie czegoś, np. czegoś, co lubimy, to z automatu sprawia, że nie będziemy się tego za bardzo trzymać.
O czym pamiętać przy wyborze produktów?
– Ludzie nie wiedzą do końca, jak jeść – zauważa Iga Bondys, studentka dietetyki na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. – Wydaje im się, że im mniej zjedzą, tym lepiej. Prawda jest taka, że nie można przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę. Najważniejsze jest, żeby nie jeść za dużo tłuszczów trans, jeżeli chodzi o przetworzone produkty, tylko próbować naturalne warzywa, owoce, kasze – wszystko pełnoziarniste – wtedy dieta będzie najzdrowsza.
– Pomocna jest zasada 80/20 – mówi Maciej Pokarowski. – Patrząc w perspektywie miesiąca, przez 80 procent czasu, czyli dwadzieścia parę dni, wybieramy dobre jakościowo produkty, a 20 procent, czyli raptem kilka dni w miesiącu, to przestrzeń na różnego rodzaju okazje, święta itd. Wtedy możemy korzystać z fast foodów czy słodyczy, czyli tego, co lubimy. Z tego rezygnować całkowicie nie warto, bo może to skutkować efektem jojo i powrotem kilogramów, które zgubiliśmy.
CZYTAJ: Zmarszczki na twarzy zdradzają, jak długo jeszcze będziemy żyli
Konsultacje z dietetykiem odbywają się cyklicznie, w każdą drugą środę miesiąca. Następne spotkanie jest zaplanowane na 10 maja.
InYa / opr. WM
Fot. Ella Olsson, pexels.com