Dron sprawdził sieć ciepłowniczą w Puławach

drone g0ea85a071 1920 2023 04 14 171712

Jedną poważną awarię i kilka miejsc, gdzie może dziać się coś niepokojącego, wykryto podczas badania dronem sieci ciepłowniczej Puław. Urządzenie wyposażone w kamerę termowizyjną latało nad miastem przez trzy noce – teraz poznaliśmy wyniki.

Szybkie sprawdzenie sieci

– Jest to metoda dosyć szybka i między innymi to zachęciło nas do tego typu badań – mówi prezes Okręgowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Puławach Paweł Iwaszko. – Z dosyć dużą dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, gdzie te punkty izolacji są słabe, a gdzie mamy dosyć dobrą jakość izolacji na terenie miasta. Oczywiście przy okazji możemy znaleźć miejsca, gdzie mamy awarie. Mieliśmy taki przypadek w okolicach PKS-u. Szwankowało tam przyłącze do budynku. Po odcięciu przyłącza potwierdziło się, że mamy tam znaczny ubytek. Można powiedzieć, że uzyskaliśmy dwie rzeczy podczas jednego nalotu.

CZYTAJ: Puławy: specjalny dron pomaga wykrywać awarie sieci ciepłowniczej

– Drony to już nie jest nowa technologia – zauważa mieszkaniec Puław, Leopold Leśko. – Można powiedzieć, że coraz więcej instytucji rządowych, pozarządowych czy nawet osoby fizyczne są coraz bardziej zainteresowane używaniem nowych technologii w postaci dronów. Drony generalnie służą do inspekcji i podjęcia próby zapobiegania pewnym wypadkom, które mogą mieć miejsce w przyszłości. Można tu przywołać kolejne zastosowanie – linie kolejowe i znajdujące się wzdłuż nich drzewostany. Wtedy, robiąc nalot bezpośrednio nad taką linią, po analizie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy istnieją drzewa zagrażające takiej linii kolejowej, czy one po prostu są nachylone w stronę torów i czy należy je wyciąć.

Rozmaite zastosowania dronów

– To jedno z wielu zastosowań dronów w dzisiejszym świecie – wskazuje Marcin Wolski z Edukacji 3.0. – Mogą służyć do rozmaitych celów, od najprostszych czynności jak dostarczanie paczek czy monitoring. Wiemy, że jak palimy śmieciami w kominie, to straż miejska ma urządzenia przymocowane do dronów i może monitorować stan powietrza. To kwestia wyposażenia drona w odpowiednie czujniki, które pozwalają wykonać już bardziej specjalistyczną pracę. Dron jest tak jakby latającą platformą, która umożliwia nam wykonywanie różnych rzeczy. Co ciekawe, drony są coraz bardziej autonomiczne, coraz bardziej wyposażone w rozwiązania sztucznej inteligencji. Nikogo też nie dziwi, że dron sam potrafi wrócić do miejsca startu.

– Zaczęliśmy wykorzystywać tę technologię do sprawdzania sieci w ciepłownictwie – mówi Stanisław Rydz, główny inżynier ds. technicznych w OPEC Puławy. – Polega to na tym, że dron lata w odpowiednich warunkach atmosferycznych. To bardzo ważne – musi być temperatura lekko poniżej zera, odpowiednia wilgotność i brak mgły. Wtedy dron robi naloty nad naszą siecią. Oczywiście wcześniej operator dostaje mapkę, nie lata po całym mieście i szuka czegokolwiek, tylko lata po trasie naszych sieci, przyłączy, komór i sprawdza temperatury, jakie występują, czyli właściwie różnice temperatur między tłem, czyli ziemią, a tą ziemią, która jest nad naszymi kanałami, rurami. Znajdujemy w pewnych punktach cieplejsze miejsca. Udało nam się znaleźć kilka punktów. Została wykryta co najmniej jedna awaria, która jest już w tej chwili wyłączona, więc są mniejsze straty.

CZYTAJ: Muszle przydaczni i koralowca. Próba przemytu okazów chronionych udaremniona

– Jakość naszej sieci nie jest zła – zaznacza Paweł Iwaszko. – Natomiast, jak to zwykle bywa, wszystko można poprawić. Próbowaliśmy znaleźć miejsca szczególnie dla nas interesujące, czyli takie, gdzie te emisje są ewidentnie dużo wyższe. 

Gdzie są najbardziej newralgiczne miejsca w Puławach?

– Potwierdziły się nasze podejrzenia, czyli te nieszczęsne pianobetony – izolacja wykonana w technologii pianobetonu – to są lata 70. ubiegłego wieku. To niestety magistrala, czyli wzdłuż ul. Wróblewskiego. To dla nas priorytet na najbliższe lata – mówi Paweł Iwaszko. – Niestety to będzie dużo kosztowało, w związku z tym musimy poczekać na pieniądze zewnętrzne. W tej chwili mamy ok. 40 procent sieci wymienionej na sieci preizolowane. Nie mówię, że dążymy do tego, żeby mieć wymienioną całość sieci, natomiast wypadałoby, żeby przynajmniej te 80 procent sieci wymienić. Mamy szmat pracy przed sobą.

Teraz pracownicy puławskiego przedsiębiorstwa próbują dokładnie zlokalizować miejsca potencjalnych awarii lub słabej izolacji, które zostały wykryte przy pomocy drona.

ŁuG / opr. WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version