W piątek (31.03) w sądzie w Białej Podlaskiej powinien ruszyć proces w sprawie transportu 10 tygrysów, podczas którego miało dojść do znęcania się nad zwierzętami.
W sprawie oskarżonych jest trzech obcokrajowców, którzy podczas transportu zwierząt z Włoch do Rosji nie zapewnili im odpowiedniego pokarmu, dostępu do wody, a także swobody ruchu, czym doprowadzili do cierpienia i stresu zwierząt.
CZYTAJ: Sprawa transportu tygrysów z Włoch do Rosji: pięć osób odpowie za znęcanie się nad zwierzętami
Oto, że nie dopełnili swoich obowiązków, oskarżeni są także dwaj graniczni lekarze weterynarii.
CZYTAJ: Wkrótce ruszy proces ws. transportu tygrysów w nieodpowiednich warunkach z Włoch do Rosji
Proces planowo miał ruszyć 17 marca, jednak rozprawa została odroczona na wniosek pełnomocnika oskarżonych lekarzy, który z powodów zdrowotnych nie mógł stawić się na rozprawie.
CZYTAJ: Tygrysy uwięzione na granicy w Koroszczynie. Zarzuty dla włoskich kierowców
Początek rozprawy o godzinie 10.00.
CZYTAJ: „Chude, odwodnione, z zapadniętymi oczami”. Tygrysy z granicy już w Poznaniu
W październiku 20219 roku 10 tygrysów zamkniętych w klatkach w ciężarówce wyjechało 22 października z Włoch do Dagestanu w Rosji. Jedno ze zwierząt nie przeżyło transportu. Pozostałe przebywały przez kilka dni na granicy polsko-białoruskiej w Koroszczynie po tym, jak transport cofnęła strona białoruska z powodu braku dokumentów weterynaryjnych i wiz kierowców. Zwierzęta były odwodnione i wychudzone.
Tygrysy, które przeżyły, trafiły do zoo w Poznaniu i Człuchowie. Część z nich pojechała później do azylu w Hiszpanii.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum