10-latek i jego 11-letni kolega postanowili uczcić pierwszy dzień wiosny… podpalając drzewo.
Chłopcy podpalili kilkumetrowy świerk rosnący na terenie stadionu miejskiego w Tomaszowie Lubelskim, po czym uciekli.
Drzewo próbowali ratować pracownicy stadionu przy pomocy gaśnic. Po chwili dojechała straż pożarna, która dogasiła palącego się świerka. Powstałe straty dyrektor stadionu określił na ponad tysiąc złotych.
Podpalaczy ustalił dzielnicowy. O całej sprawie zostanie powiadomiony sąd rodzinny.
TSpi/ opr. DySzcz