20-latek z Lublina próbował ukryć się przed policją w szafie. Kryjówkę zdradził… jego kot. Teraz mężczyzna najbliższe pół roku spędzi w celi.
Mężczyzna był poszukiwany za zniszczenie mienia. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, iż może przebywać w jednym z lubelskich mieszkań. Drzwi do lokalu mundurowym otworzyła matka poszukiwanego, która oświadczyła, że od dawna nie widziała syna. Policjanci postanowili przeszukać mieszkanie. W pokoju zauważyli czarnego kota, który siedział na podłodze i patrzył na drzwi szafy. Policjanci po chwili wyciągnęli 20-latka ukrytego za ubraniami.
CZYTAJ: Więzienie i zadośćuczynienie. Dentysta z Lublina skazany za gwałt i molestowanie
Mężczyzna został już przewieziony do zakładu karnego.
RyK / opr. WM
Fot. KWP Lublin