Michał Rozmys przyjechał dziś (06.03) do Lublina. Biegacz AZS-u UMCS-u w zakończonych wczoraj halowych lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Stambule w finale biegu na 1500m zajął dziewiąte miejsce finiszując w czasie 3.43,09.
Zawodnik przyznaje, że chciał włączyć się do walki o medale, ale na drodze do podium stanęła choroba: – Mentalnie byłem przygotowany na to, żeby o ten medal walczyć nawet z rekordem życiowym. Po halowych mistrzostwach Polski, czyli dziesięć dni przed imprezą docelową rozchorowałem się. Miałem ostre zapalenie zatok, problemy z płucami, przy tym starałem się trenować, co nie ułatwiało szybkiego powrotu do zdrowia. Kosztowało mnie to sporo. W przygotowaniach wszystko wskazywało na to, że powinienem pobiec rekord życiowy nawet w biegu finałowym.
Jutro (07.03) Michał Rozmys spotka się z młodzieżą w dwóch lubelskich szkołach, następnie po kilku dniach odpoczynku pojedzie na miesięczne zgrupowanie do Kenii.
Docelową imprezą dla średniodystansowca mają być lekkoatletyczne mistrzostwa świata, które w sierpniu odbędą się w Budapeszcie.
JK
Fot. Michał Rozmys / Facebook