16-latek z Zamościa skatowany na śmierć. Ulicami miasta przejdzie marsz przeciw przemocy

334665787 198112156145688 5752511368620092384 n 2023 03 02 171337

Trzy osoby usłyszały dziś zarzuty w sprawie pobicia 16-latka na zamojskim osiedlu Planty. Są nimi 17-latek i dwaj 16-latkowie. Zarzut udziału w pobiciu pokrzywdzonego oraz pozbawienia życia usłyszał 17-latek. Grozi mu do 25 lat więzienia.

Ustalenia prokuratury

Do śmiertelnego pobicia 16-latka doszło 28 lutego przed godziną 16.00 na osiedlu Planty. W tej sprawie zatrzymano wówczas cztery osoby: trzech chłopaków i dziewczynę. Zdaniem prokuratury powodem pobicia chłopca było rzekomo rozpowszechnianie przez niego wiadomości na terenie szkoły o jednej z zatrzymanych osób.

– Z ustaleń wynika, że pokrzywdzony wskutek tego zdarzenia doznał obrażeń głowy – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, prok. Artur Szykuła. – Z przebiegu tego zdarzenia wynika, że 17-latek był osobą najbardziej agresywną w tym zdarzeniu. Zresztą, co wynika z treści postawionych zarzutów, to on zadał pokrzywdzonemu kopnięcie w głowę, co skutkowało zgonem. Jeżeli chodzi o osoby nieletnie, które zostały zatrzymane do tego postępowania, wobec dwojga z nich skierowaliśmy do sądu wniosek o zastosowanie izolacyjnego środka tymczasowego w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich. Osoby te usłyszały zarzuty popełnienia czynu karalnego wzięcia udziału w pobiciu.

CZYTAJ: Tragedia w Zamościu. Zatrzymania w sprawie śmiertelnego pobicia 16-latka

Zatrzymana wcześniej dziewczyna także została przesłuchana. Czynności trwają i wszelkie procesowe wersje są możliwe. W dalszym ciągu wyjaśniana jest rola poszczególnych osób w tym zdarzeniu. – Do biegłego z zakresu telefonii komórkowej zostały wysłane wszystkie nośniki zabezpieczone przez prokuraturę – dodaje prok. Szykuła. – Dla nas istotne są wszelkie fakty, wszelkie wiadomości. Ważne jest każde słowo, które ustalimy w wyniku dalszych czynności. Wysłaliśmy do biegłego z zakresu badania telefonów wszystkie nośniki, które zabezpieczyliśmy do tej pory. Biegły po przeprowadzeniu badań wyda stosowną opinię. Oczekujemy teraz na tę opinię, ale także na inne czynności, które są w dalszym ciągu przeprowadzane. Na tych nośnikach była treść korespondencji, która jest dla nas bardzo interesująca z punktu widzenia tego zdarzenia. 

Z uwagi na bulwersujący charakter zdarzenia Prokuratura Okręgowa w Zamościu, a nie Prokuratura Rejonowa, zajęła się sprawą śmiertelnego pobicia 16-letniego Eryka, ucznia II klasy o profilu technik-logistyk zamojskiego „Ekonomika”.

CZYTAJ: Śmiertelne pobicie w Zamościu. Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo

„Łzy cisną się do oczu”

– Nie wiem, co powiedzieć. Uczniowie z „Ekonomika” przychodzą do nas, przychodził również ten chłopak. Kojarzę go z widzenia – mówi właścicielka lokalu gastronomicznego w Nowej Bramie Lwowskiej. – To był spokojny chłopak. To, co się stało, nie wymaga żadnego komentarza. To jest tragedia dla matki, dla rodziny, dla kolegów.

– Człowiek idzie po ulicy i nawet nie wie, kiedy może zginąć. Szczerze mówiąc, jestem przerażona. Zaczęłam się po prostu bać. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Straszna tragedia. Każdego to może spotkać. Nie wiem, jak można tak skatować człowieka. Aż chce się płakać, jak się o tym myśli – mówią mieszkanki Zamościa. 

Na zamojskim osiedlu Planty w miejscu, gdzie doszło do śmiertelnego pobicia Eryka, przybywa zniczy. Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami miasta. – Przyszedłem pomodlić się za jego duszę. Taka przemoc wynika chyba z wychowania. W domu powinni wiedzieć, kogo trzymają. Nie znaliśmy go, ale przyszliśmy tutaj zapalić znicz – mówią mieszkańcy. – Szkoda chłopaka. Coś takiego nie powinno się zdarzyć. Łzy cisną się do oczu. Czemu nikt nie reagował? Gdyby człowiek przechodził, można było zareagować. Jestem taką osobą, że nie stoję z boku. Sama mam córkę w tym wieku… Niemożliwe, żeby w takim miejscu nikt nie zauważył, nikt się nie włączył, nikt nie odważył się nawet krzyknąć. To jest straszne. Mój wnuk mógł tu leżeć, tak naprawdę każdy. To coś okropnego. Wydawało się, że to spokojna dzielnica. 

CZYTAJ: „Łzy się cisną do oczu”. Mieszkańcy Zamościa wstrząśnięci po śmiertelnym pobiciu 16-latka

17-latek nie przyznał się do zarzutu pozbawienia życia, jedynie do pobicia. Prokuratura skierowała dziś wniosek do sądu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. O losie dwóch 16-latków i o czasie ich przebywania w schronisku dla nieletnich zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Marsz przeciw przemocy

W piątek (03.03), w odpowiedzi na śmiertelne pobicie 16-letniego Eryka, wychowankowie OHP w Zamościu organizują marsz przeciwko przemocy. 

– Chcemy wyjść na ulicę i pokazać, że zarówno dorośli, jak i młodzież nie zgadzają się na przemoc fizyczną i psychiczną – mówi opiekunka Rady Młodzieży w Ośrodku Szkoleniowym i Wychowawczym w Zamościu, Aleksandra Wiszniewska. – Nasza młodzież nie chce, żeby coś takiego się działo. Chcą czuć się bezpiecznie w mieście, w którym mieszkają. Tym bardziej, że w internacie mamy młodzież z Ukrainy. Przyjechali do nas i bardzo nam zależy, żeby czuli się tu bezpiecznie. Niestety to bezpieczeństwo zostało przerwane.

– Jestem tu od roku i dotąd myślałam, że Zamość to takie spokojne miasto – dodaje uczennica jednej z zamojskich szkół, Swietłana. – Po tej sytuacji już nie odczuwam pewności, że jest tu bezpiecznie. Wierzę, że jutro na marszu będzie dużo osób i dzięki temu ludzie staną się lepsi.

Marsz wyruszy spod Lunety o godz. 15.00. Uczestnicy przejdą ulicami Partyzantów, Łukasińskiego przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 – tzw. „Ekonomiku” do miejsca tragedii. 

Uroczystości pogrzebowe zmarłego nastolatka odbędą się 6 marca na Cmentarzu Parafialnym w Zamościu.

AP / opr. WM

Fot. AP / Piotr Piela

Exit mobile version