Ostatni weekend ferii z opadami śniegu. Popada w całym kraju, jednak najwięcej w górach – nawet do 15 cm – mówi rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
„Czwartek będzie jeszcze w układzie wysokiego ciśnienia, spokojna pogoda, bardzo ciepło, jak na luty, bo nawet 13 st. C w woj. lubuskim, dolnośląskim, w centrum może w okolicach 6 – 7 st. C. Na wschodzie chłodniej – w około 0 – 1 st., ale bez niebezpiecznych zjawisk” – prognozuje Walijewski.
Ale już w nocy z czwartku na piątek i w piątek będą do Polski wkraczały fronty atmosferyczne związane z niżem Xerxes. „Przyniosą one dynamiczną pogodę, przede wszystkim ze względu na chłodniejsze, wilgotne powietrze. Początkowo pojawią się opady deszczu, ale w weekend będzie padał śnieg” – wyjaśnia.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie ciasta wśród najlepszych na świecie [RANKING]
Zgodnie z prognozą miejscami opady będą dosyć intensywne, szczególnie w górach, gdzie może spaść nawet 15 cm. W woj. zachodniopomorskim i pomorskim pokrywa śnieżna sięgnie maksymalnie 7 cm. W pozostałej części kraju ok. 1 cm.
„Śnieg będzie bardzo mokry, będzie się mocno lepił, na drogach i chodnikach bardzo ślisko” – przestrzega Walijewski.
Ocenia, że poza górami biały puch dłużej się nie utrzyma. Trochę poleży na północy, ale w pozostałej części kraju stopnieje, bo temperatury będą dodatnie.
Co prawda szaro zrobiło się w Bieszczadach, w Karkonoszach w obszarach podgórskich też śnieg stopniał, ale wysoko jest wciąż biało. W Beskidach również pokrywa śnieżna liczy kilkadziesiąt centymetrów, a w Tatrach nawet półtora metra i jeszcze dopada, wiatr się uspokoił, więc będą bardzo dobre warunki do uprawiania sportów zimowych.
Po weekendzie napłynie kolejny wyż, tym razem naprawdę z ciepłym powietrzem. W dzień będą – wysokie, jak na luty – temperatury: 7 – 8 stopni, a może gdzieniegdzie nawet wartości dwucyfrowe. W nocy ochłodzenia. W południowej części kraju do minus 7.
PAP / RL / opr. KS
Fot. archiwum RL